Starliner wraca na Ziemię - jego załoga zostaje na orbicie

Starliner wraca na Ziemię - jego załoga zostaje na orbicie
Bez załogi na pokładzie powróciła na Ziemię załogowa kapsuła transportowa Boeinga, Starliner. Ten zdalnie pilotowany powrót był finiszem testowej misji na Międzynarodową Stację Kosmiczną, rozpoczętej w czerwcu 2024 r., dla samego statku, ale nie dla astronautów Butcha Wilmore'a i Sunity Williams, którzy według nowego planu mieli pozostać na stacji do lutego 2025 r., kiedy to w podróż powrotną na Ziemię ma ich zabrać kapsuła SpaceX Dragon.

Pobyt kapsuły Boeinga i astronautów planowany był pierwotnie na tydzień, a cała misja miała zakończyć się jeszcze w czerwcu. Z powodu wykrytych wycieków helu i innych problemów z pędnikami NASA uznała statek za zbyt niebezpieczny, aby mogli nim wrócić na Ziemię Wilmore i Williams. MT po serii doniesień o problemach Starlinera, przycumowanego już do ISS, już czerwcu prognozował, że problem statku i astronautów, którzy utknęli na stacji może przeciągnąć się na miesiące. I tak się stało.

Starliner bez załogi na pokładzie wylądował jednak w nienaruszonym stanie i bez problemów w pustynnej bazie White Sands w Nowym Meksyku. NASA traktuje całe wydarzenie jako ważną lekcję i z zadowoleniem przyjmuje, że mimo wykrytych usterek statek gładko powrócił na Ziemię. „Jestem niezwykle dumny z pracy, jaką nasz wspólny zespół włożył w cały ten test lotniczy i cieszymy się z bezpiecznego powrotu Starlinera”, mówił komunikacie Ken Bowersox, zastępca administratora w Dyrekcji Misji Operacji Kosmicznych w siedzibie NASA w Waszyngtonie. „Mimo że konieczny był powrót statku kosmicznego bez załogi, NASA i Boeing dowiedziały się niesamowicie dużo o Starlinerze w najbardziej ekstremalnym możliwym środowisku. NASA z niecierpliwością oczekuje naszej dalszej współpracy z zespołem Boeinga w celu uzyskania certyfikatu Starlinera dla misji rotacyjnych załogi na stację kosmiczną”.

Źródło: scitechdaily.com, Fot. NASA

Mirosław Usidus