Sterowce dwudziestego pierwszego wieku pędzą 200 km/h
Futurystyczne projekty sterowców Aerosa nie potrzebują tego, co było charakterystyczne dla wehikułów tego typu w dawnych czasach - balastu oraz specjalnej infrastruktury na powierzchni, która umożliwia starty, lądowania i manewry. Efekt balastu osiągany jest w nich za pomocą techniki pompowania i rozprężania helu. Kompresja tego gazu w zbiornikach wewnątrz sterowca czyni go cięższym niż powietrze i pozwala obniżać lot. Gdy hel się rozpręża i zajmuje w zbiornikach miejsce powietrza, staje się lżejszy i unosi się.
Pozwala to na niemal pionowy start z miejsca. Sztywna, metalowa konstrukcja rozpędza się do znacznie większych prędkości niż dawne balony.
Głównym zainteresowanym nowymi sterowcami jest resort obrony USA, który chciałby używać tych maszyn do celów transportowych. Sterowce zużywają trzy razy mniej paliwa niż samoloty czy helikoptery.