Nowe akcesoria do Raspberry Pi B+
RPi Proto Board 03 to płytka do prototypowania z użyciem elementów przewlekanych. Wszystkie porty GPIO wyprowadzono na obrzeża płytki. Dodatkowe punkty zasilania (3,3V, 5V) i masy (GND) zgrupowano na jednej z krawędzi (przeciwległej do gniazda). W praktyce znacznie ułatwia to organizację elementów prototypu. Wszystkie wyprowadzenia są jasno opisane, zgodnie ze specyfikacją nowego modelu.
Fot. 1 - płytka RPi Proto Board 03
Centralną część płytki zajmuje matrycą 14x16 metalizowanych otworów przelotowych o rastrze 2,54 mm przeznaczonych do montażu elementów prototypu. Jej regularność i rozmiar daje większe możliwości w porównaniu do poprzedniej wersji RPi Proto Board 02 przeznaczonej dla modelu B. Płytka ma wymiary 5,06 x 5,32 mm. Nie wystaje poza obręb minikomputera, jest jednak węższa niż rozstaw otworów montażowych nowej RPi. Nie można ich więc wykorzystać jako punkty podparcia. Poza tym płytka przesłania złącze kamery CSI pozostawiając wolny dostęp do złącza wyświetlacza DSI. Producent zdradził, że jest w trakcie przygotowania wersji zgodnej ze standardem HAT, która będzie pasować do nowych otworów i umożliwiać dostęp do łączy CSI i DSI.
Fot. 2 - Adapter RPi ProtoPi+
Drugą z nowości jest adapter GPIO. RPi ProtoPi+ składa się z dwóch elementów: 40-żyłowej taśmy zakończonej żeńskimi gniazdami IDC oraz adaptera do płytek stykowych o rastrze 2,54 mm. Jedną stronę taśmy wpina się na złącze GPIO RPi. Czerwona żyła taśmy powinna być skierowana do krawędzi płytki (pierwszy rząd pinów). Drugą stronę taśmy wpinamy do adaptera ProtoPi. Tu nie można się pomylić – wtyczka taśmy ma wypustkę a gniazdo odpowiednie wcięcie. Adapter z kolei łączymy do płytki stykowej. Niewątpliwym plusem takiego rozwiązania jest bezpieczeństwo GPIO. Manipulując bezpośrednio na złączu można przypadkowo zewrzeć piny (np. 1 z 2) i nieszczęście gotowe. Przy 40 pinach B+ (po 20 w 2 rzędach) łatwo też o pomyłkę w rachunkach i wpięcie przewodów w niewłaściwe miejsce. ProtoPi+ rozwiązuje ten problem. Wyprowadzenia portów są jasno opisane poprzez pełnioną funkcję (np. SDA/SCL interfejsu I2C, piny SPI, 3V3, 5V, GND) lub po nazwie portu. Ich rozmieszczenie jest identyczne jak na złączu po stronie RPi. We wczesnej serii produktu, port GPIO22 opisany jest omyłkowo jako GPIO27 a GPIO21 to oznaczenie pochodzące z początkowych serii RPi modelu B (rev. 1) i powinno być zmienione na GPIO27 jak dla obecnie sprzedawanych modeli (rewizji 2 modelu B i B+).
Należy też zwrócić uwagę na rozmiar adaptera. Na płytce stykowej zajmuje on conajmniej 5 kolumn i 21 rzędów. Na 400-polowej podstawce zostaje do prototypowania ledwo 9 rzędów. Sama 40 pinowa wtyczka jest również stosunkowo długa i nałożenie jej na złącze GPIO RPi wymaga dodatkowej ostrożności. Po zakupie ProtoPi+ proponuję najpierw „wyrobić” trochę wtyczki taśmy na jakiejś listwie gold-pin wkładając i rozłączając je kilka razy. Dużo łatwiej będzie nałożyć je na złącze RPi.
Podsumowując: obydwa produkty są bardzo łatwe w obsłudze i montażu. Charakteryzują się przystępną ceną w granicach 20 PLN za płytkę prototypową i 25 PLN za ProtoPi+. Spełniają swoje zadanie i mogę je polecić nie tylko hobbystom.
Więcej informacji na temat Raspberry Pi znajdziesz w magazynie Młody Technik.