Uczłowieczanie robota - mechanizacja człowieka
Po tym jak został pokonany przez superkomputer Deep Blue w 1997 r., Garri Kasparow odpoczął, przemyślał całą rzecz i… powrócił do rywalizacji w nowym formacie - we współpracy z maszyną jako tzw. centaur. Nawet przeciętny gracz w duecie z przeciętnym komputerem jest w stanie pokonać najbardziej zaawansowany superkomputer szachowy -połączenie sposobów myślenia człowieka i maszyny zrewolucjonizowało grę. A więc pokonany kiedyś przez maszyny Kasparow postanowił sprzymierzyć się z nimi, co ma wymiar symboliczny.
Proces zacierania granic między maszyną a człowiekiem trwa już od lat. Widzimy, jak nowoczesne urządzenia potrafią zastąpić niektóre funkcje naszego mózgu, czego dobrym przykładem są smartfony czy tablety pomagające osobom z wadami pamięci. Chociaż niektórzy złośliwcy mówią, że wyłączają tez wiele funkcji mózgu u osób, które wcześniej nie miały żadnych wad... Tak czy inaczej, generowane maszynowo treści na coraz większą skalę przenikają do ludzkiej percepcji -czy to wzrokowej, jak cyfrowe kreacje lub treści w rozszerzonej rzeczywistości, czy słuchowej, jak głos opartych na AI cyfrowych asystentów typu Alexa.
Nasz świat jest w sposób widoczny lub niewidoczny spowijany przez "obce" formy inteligencji, algorytmy, które nas obserwują, rozmawiają z nami, handlują z nami czy też w naszym imieniu pomagają nam w wyborze ubrania, a nawet partnera życiowego.
Nikt poważny nie twierdzi, że istnieje sztuczna inteligencja dorównująca człowiekowi, ale wielu zgodzi się z twierdzeniem, że systemy AI są już gotowe do ściślejszej niż dotychczas integracji z ludźmi i tworzenia z homo sapiens układów "hybrydowych", maszynowo-ludzkich, wykorzystujących to, co najlepsze po obu stronach.
Ogólna sztuczna inteligencja
Naukowcy Michaił Lebiediew, Ioan Opris i Manuel Casanova z Uniwersytetu Duke w Północnej Karolinie od pewnego czasu badają temat powiększania możliwości naszego umysłu, co opisywaliśmy już w "MT". Ich zdaniem świat, w którym inteligencja ludzka będzie wzmacniana przez implanty mózgu, stanie się codziennością do 2030 r.
Od razu przychodzi tu na myśl Ray Kurzweil i jego przepowiednie technologicznej osobliwości. Ten znany futurysta od dawna pisze, że nasz mózg jest bardzo powolny w porównaniu z prędkością, z jaką mogą przetwarzać dane komputery elektroniczne. Pomimo wyjątkowej zdolności ludzkiego umysłu do równoległego analizowania ogromnych ilości informacji, Kurzweil wierzy, że wkrótce rosnąca szybkość obliczeniowa komputerów cyfrowych znacznie przewyższy możliwości mózgu homo sapiens. Sugeruje on, że jeśli naukowcy będą w stanie poznać, w jaki sposób mózg podejmuje chaotyczne i złożone działania, a następnie organizuje je w celu zrozumienia, doprowadzi to do przełomu w przetwarzaniu komputerowym i do rewolucji w dziedzinie sztucznej inteligencji w kierunku tzw. ogólnej AI. Czym ona jest?
Sztuczną inteligencję dzieli się zwykle na dwa szerokie typy: wąską oraz ogólną (AGI).
Tę pierwszą widzimy dziś wokół nas, przede wszystkim w komputerach, systemach rozpoznawania mowy, wirtualnych asystentach takich jak Siri w iPhone'ie, systemach rozpoznawania otoczenia montowanych w samochodach autonomicznych, w algorytmach rezerwacji miejsc hotelowych, w analizie zdjęć rentgenowskich, oznaczaniu nieodpowiednich treści w Internecie, uczeniu się pisowni słów w klawiaturach telefonicznych i w dziesiątkach innych zastosowań.
Sztuczna inteligencja ogólna to coś innego, znacznie bardziej przypominającego umysł człowieka. To elastyczna forma zdolna do uczenia się wszystkiego, czego tylko można się nauczyć, począwszy od strzyżenia włosów po budowanie arkuszy kalkulacyjnych -a także do rozumowania i wnioskowania w oparciu o dane. AGI jeszcze nie zbudowano (niektórzy mówią, że na szczęście), a znamy ją bardziej z filmów niż z rzeczywistości. Jej fantastyczne przykłady to HAL 9000 z "2001. Odysei kosmicznej" lub Skynet z serii "Terminator".
Ankieta przeprowadzona w latach 2012-2013 wśród czterech grup ekspertów, przez badaczy AI Vincenta C. Müllera i filozofa Nicka Bostroma, wykazała 50-procentowe prawdopodobieństwo, że sztuczna inteligencja ogólna (AGI) zostanie opracowana w latach 2040-2050, a do 2075 r. prawdopodobieństwo to wzrośnie do 90%. Specjaliści przewidują również etap wyższy, tzw. sztucznej superinteligencji, którą definiują jako „intelekt znacznie przewyższający zdolności poznawcze ludzi we wszystkich dziedzinach". Ich zdaniem pojawi się on do trzydziestu lat po osiągnięciu AGI. Inni eksperci w dziedzinie AI uważają, że prognozy te są zbyt śmiałe. Biorąc pod uwagę nasze bardzo niewielkie zrozumienie, jak działa ludzki mózg, sceptycy przesuwają w czasie powstanie AGI o setki lat.
Bez amnezji
Jedną z ważnych przeszkód na drodze do prawdziwej AGI jest tendencja systemów sztucznej inteligencji do zapominania o tym, czego nauczyły się one wcześniej, przy próbie przejścia do nowych zadań. Przykładowo, system AI do rozpoznawania twarzy będzie analizował tysiące zdjęć twarzy ludzi, tak aby skutecznie wykrywać je np. w serwisie społecznościowym. Ale ponieważ uczące się systemy AI tak naprawdę nie rozumieją sensu tego, co robią, więc gdy chcemy je nauczyć wykonywania czegoś innego w oparciu o już zdobytą wiedzę -nawet jeśli jest to całkiem podobne zadanie (powiedzmy, rozpoznawanie emocji w twarzach), trzeba je trenować od nowa, od podstaw. Ponadto po przeszkoleniu algorytmu nie możemy go już modyfikować, ulepszać inaczej niż ilościowo.
Naukowcy od lat starają się znaleźć sposób na rozwiązanie tego problemu. Gdyby im się to udało, systemy AI mogłyby uczyć się na podstawie nowego zestawu danych szkoleniowych bez nadpisywania większości wiedzy, którą już posiadły w tym procesie.
Irina Higgins z Google DeepMind zaprezentowała w sierpniu na konferencji w Pradze techniki, które w konsekwencji mogłyby przełamać tę słabość obecnej AI. Jej zespół stworzył "agenta AI" - coś w rodzaju postaci z gry wideo kontrolowanej przez algorytm, mogącego myśleć bardziej kreatywnie niż typowy algorytm - potrafiącego "wyobrażać" sobie, jak to, co napotyka w jednym środowisku wirtualnym, wyglądałoby w innym. Sieć neuronowa byłaby więc w stanie oddzielić obiekty, które napotkała w symulowanym środowisku, od samego otoczenia, i rozumieć je w nowych konfiguracjach lub lokalizacjach. W artykule w serwisie arXiv opisano naukę algorytmu w zakresie rozpoznawania białej walizki lub fotela. Po szkoleniu algorytm jest w stanie "wyobrazić je sobie" w zupełnie nowym świecie wirtualnym i rozpoznać je, gdy dojdzie do spotkania.
Krótko mówiąc, algorytm tego rodzaju potrafi zauważyć różnice między tym, co napotyka, a tym, co widział wcześniej -jak to czyni większość ludzi, ale w przeciwieństwie do większości algorytmów. System AI aktualizuje to, co wie o świecie, bez konieczności przekwalifikowywania się i ponownego uczenia wszystkiego na nowo. Zasadniczo system jest w stanie przenieść i zastosować istniejącą wiedzę do nowego środowiska. Oczywiście sam model pani Higgins nie oznacza jeszcze AGI, ale jest to ważny pierwszy krok w kierunku algorytmów bardziej elastycznych, nie cierpiących na maszynową amnezję.
Pochwała głupoty
Michaël Trazzi i Roman V. Yampolskiy, badacze z Uniwersytetu Paryskiego uważają, że odpowiedzią na pytanie o zbliżenie człowieka i maszyny jest wprowadzenie do algorytmów sztucznej inteligencji również "sztucznej głupoty". Uczyni to ją przy okazji bezpieczniejszą dla nas. Oczywiście sztuczna inteligencja ogólna (AGI) może stać się bezpieczniejsza także poprzez ograniczenie mocy obliczeniowej i pamięci. Naukowcy zdają sobie jednak sprawę, że superinteligentny komputer mógłby np. zamówić więcej mocy online, przez chmurę obliczeniową, kupując sprzęt i wysyłając go, a nawet manipulując nierozgarniętym człowiekiem. Dlatego potrzebne jest skażenie przyszłej AGI ludzkimi uprzedzeniami i błędami poznawczymi.
Badacze uważają, że to całkiem logiczne. Ludzie mają wyraźne ograniczenia obliczeniowe (w zakresie pamięci, przetwarzania, obliczania oraz "szybkości zegara") i charakteryzują się uprzedzeniami poznawczymi. Sztuczna inteligencja ogólna nie jest a priori ograniczona w taki sposób. Dlatego, jeśli ma być bliższa człowiekowi, trzeba ją właśnie w ten sposób ograniczyć.
Trazzi i Yampolskiy chyba jednak nieco zapominają, że to broń obosieczna, bo przecież niezliczone przykłady pokazują, jak groźne mogą być i głupota, i uprzedzenia.
Emocje i manieryczność
Idea postaci mechanicznych o żywych, humanoidalnych cechach wypełnia ludzką wyobraźnię od dawna. Na długo przed słowem "robot" snuto fantazje o golemach, automatach i przyjaznych (lub nie) maszynach, które ucieleśniają zarówno formę, jak i ducha istot żywych. Pomimo wszechobecności komputerów nie do końca czujemy, że wkroczyliśmy w erę robotyki, znaną np. z wizji w serialu "Jetsonowie". Dzisiejsze roboty mogą odkurzyć dom, współprowadzić samochód i obsłużyć playlistę na imprezie, ale wszystkie pozostawiają sporo do życzenia w kwestii osobowości.
Być może jednak to się wkrótce zmieni. Kto wie, czy zwiastunem nowej ery robotyki nie są bardziej charakterne i manieryczne maszyny, takie jak Vector firmy Anki. Zamiast skupiać się na tym, ile praktycznych zadań może wykonać, projektanci starali się mechanicznemu stworzeniu nadać "duszę". Zawsze włączony, podłączony do chmury, mały robot jest w stanie rozpoznawać twarze i zapamiętywać imiona. Tańczy w takt muzyki, reaguje na dotyk jak zwierzę i jest stymulowany przez interakcje społeczne. Mimo że potrafi mówić, bardziej prawdopodobne jest, iż komunikuje się za pomocą kombinacji języka ciała i prostych, emocjonalnych znaków na wyświetlaczu.
Do tego wszystkiego sporo potrafi - np. kompetentnie odpowiadać na pytania, grać w gry, prognozować pogodę, a nawet robić zdjęcia. Dzięki ciągłym aktualizacjom wciąż uczy się nowych umiejętności.
Vector nie został zaprojektowany na zimnego profesjonalistę. I być może właśnie to stanowi sposób na zbliżenie ludzi z maszynami, skuteczniejszy niż ambitne programy integracji człowieczego mózgu z AI. Nie jest to zresztą jedyny tego rodzaju projekt. Od kilku lat powstają prototypy robotów-opiekunów dla osób starszych i schorowanych, których jest coraz więcej i którym trudno zapewnić odpowiednią opiekę przy rozsądnych kosztach. Znany robot Pepper, pracujący dla japońskiego koncernu SoftBank, ma być zdolny do odczytywania ludzkich emocji i uczenia się interakcji z człowiekiem. Docelowo ma służyć jako pomoc domowa i opieka dla dzieci oraz ludzi starszych.
Narzędzie, superinteligencja lub osobliwość
Podsumowując, można zauważyć trzy główne nurty w spekulacjach na temat rozwoju sztucznej inteligencji i jej relacji z człowiekiem.
- Pierwszy przyjmuje, że zbudowanie ogólnej sztucznej inteligencji (AGI) dorównującej i podobnej do człowieka jest w ogóle niemożliwe lub bardzo odległe w czasie. W tym spojrzeniu maszynowe systemy samouczące się i coś, co nazywamy AI, będą coraz doskonalsze, coraz lepiej wywiązujące się ze swoich specjalistycznych zadań, ale nigdy nie przekroczą pewnej granicy - co nie oznacza wcale, że posłużą wyłącznie dobru ludzkości. Ponieważ będzie to wciąż maszyna, czyli nic innego niż mechaniczne narzędzie, może zarówno pomagać w pracy i wspomagać człowieka (chipy w mózgu i innych częściach ciała), jak i ewentualnie służyć do szkodzenia ludziom, a nawet ich zabijania.
- Druga koncepcja zakłada możliwość rychłego zbudowania AGI, a potem, wskutek samej ewolucji maszynowej, powstanie sztucznej nad-inteligencji. Jest to wizja potencjalnie groźna dla człowieka, bo superinteligencja może uznać homo sapiens za wroga lub coś zbędnego czy szkodliwego. W tego rodzaju prognozach nie wyklucza się, że gatunek ludzki może maszynom w przyszłości być do czegoś potrzebny, choć niekoniecznie jako źródło energii, jak w "Matriksie".
- W końcu mamy też koncept "osobliwości" Raya Kurzweila, czyli swoistą integrację ludzkości z maszynami. Dałoby to nam nowe możliwości, a maszynom ludzką AGI, czyli elastyczny, uniwersalny intelekt. Idąc tym tropem, w dalszej perspektywie świat maszyn i ludzi byłby nie do odróżnienia.
Typy sztucznej inteligencji
- Reaktywna -wyspecjalizowana, reagująca na określone sytuacje i wykonująca ściśle określone zadania (DeepBlue, AlphaGo).
- Z ograniczonym zasobem pamięci -wyspecjalizowana, korzystająca z zasobów pozyskanych informacji do podejmowania decyzji (systemy autonomicznych samochodów, czatboty, asystenci głosowi).
- Obdarzona samodzielnym umysłem -ogólna, rozumiejąca ludzkie myśli, uczucia, motywacje i oczekiwania, zdolna do interakcji bez ograniczeń. Uważa się, że pierwsze egzemplarze powstaną na kolejnym etapie rozwoju AI.
- Samoświadoma -oprócz elastycznego umysłu ma również świadomość, czyli koncepcję samej siebie. Na razie to wizja całkowicie spod znaku literatury science fiction.