Magnus Carlsen obronił po raz trzeci tytuł mistrza świata

Magnus Carlsen obronił po raz trzeci tytuł mistrza świata
W dniach 9-28 listopada 2018 r. w Londynie rozegrano pojedynek o szachowe mistrzostwo świata pomiędzy obrońcą tytułu Magnusem Carlsenem (Norwegia) i zwycięzcą turnieju pretendentów Fabiano Caruaną (USA). Fundusz nagród wyniósł milion euro. W zasadniczym meczu dwunastu partii klasycznych wszystkie pojedynki zakończyły się remisami. O tytule mistrza świata zadecydowały trzy partie szachów szybkich, w których zwyciężył Carlsen.

Mistrzostwa świata w szachach organizowane są przez Międzynarodową Federację Szachową i odbywają się według formuły bezpośredniego meczu pomiędzy panującym mistrzem a aspirującym do tytułu pretendentem, którego wyłania się za pomocą specjalnego turnieju kandydatów.

Magnus Carlsen przystąpił do rywalizacji jako panujący od 2013 r. mistrz świata, natomiast Fabiano Caruana zakwalifikował się jako zwycięzca turnieju kandydatów, który odbył się w marcu 2018 r. w Berlinie.

Był to pojedynek, w którym spotkali się dwaj bardzo młodzi przeciwnicy - w dodatku obaj w dzieciństwie uważani za szachowe cudowne dzieci (1). Norweg tytuł arcymistrza uzyskał w wieku trzynastu lat i pięciu miesięcy, a Amerykanin na dziesięć dni przed ukończeniem piętnastu lat.

1. Magnus Carlsen (z lewej) i Fabiano Caruana przed laty - cudowne szachowe dzieci

Carlsen od dzieciństwa zadziwiał fenomenalną pamięcią. Mając dwa lata, znał wszystkie marki samochodów. Jako sześciolatek przeczytał kilka książek szachowych, a patrząc na planszę, potrafił określić, jaka to partia, kto i kiedy brał w niej udział oraz jakie były kolejne posunięcia.

Gdy miał trzynaście lat, pokonał wielką gwiazdę, Anatolija Karpowa, i zremisował z Garrim Kasparowem. W 2010 r., jako dziewiętnastolatek, stał się najmłodszym numerem 1 światowego rankingu. Trzy lata później, wygrywając z Viswanathanem Anandem z Indii, został najmłodszym w historii mistrzem świata.

Norweg znany jest z rozgrywania turniejów symultanicznych, także "na ślepo". W 2013 r. zaproszono go na Uniwersytet Harvarda, aby zmierzył się z dziesięcioma najlepszymi tamtejszymi zawodnikami. W pojedynku tym miał zasłonięte oczy i musiał w pamięci obserwować pozycję 320 szachowych bierek (2). Mistrz świata pokonał wtedy wszystkich rywali.

2. Magnus Carlsen gra "na ślepo" z dziesięcioma najlepszymi szachistami Harvard University

Carlsen zdobył swój pierwszy tytuł mistrza świata w 2013 r., kiedy to najpierw zwyciężył w turnieju kandydatów, a następnie w meczu mistrzowskim pokonał Ananda wynikiem 6½:3½. Rok później, w spotkaniu rewanżowym, obronił tytuł, wygrywając (6½:4½). W 2016 r. obronił tytuł po raz kolejny, pokonując po dogrywce reprezentanta Rosji Siergieja Kariakina 9:7 (tabela 1).

W londyńskim pojedynku zarówno Carlsen, jak i Caruana nie chcieli zbytnio ryzykować i wybierali przede wszystkim bezpieczne rozwiązania. O ile jednak w partiach klasycznych obrońca tytułu i pretendent grają na podobnym poziomie, to wiadomo było, że w szachach szybkich i błyskawicznych znacznie lepiej radzi sobie Norweg.Przed najnowszym meczem wielu kibiców i komentatorów nurtowało pytanie, czy od czasu słynnego pojedynku Roberta Fischera z Borysem Spasskim w 1972 r., ponownie tytuł mistrza świata uda się zdobyć Amerykaninowi.

Carlsen był też faworytem z uwagi na znacznie większe doświadczenie w turniejach najwyżej rangi. Przed rywalizacją w Londynie obaj rozegrali ze sobą w szachach klasycznych wiele spotkań: pięć razy zwyciężył Caruana, Carlsen dziesięciokrotnie, a trzynaście partii zakończyło się remisem.

3. Fabiano Caruana - Magnus Carlsen (fot. Facundo Arrizabalaga)

Tym razem obaj byli świetnie przygotowani i grali na bardzo wysokim poziomie (3). Przebieg rywalizacji okazał się bardzo wyrównany, chociaż wielu fanów szachów było trochę zawiedzionych remisowym zakończeniem wszystkich dwunastu pojedynków w szachach klasycznych (tabela 2). Zdaniem wielu komentatorów i kibiców, Caruana powinien był zaryzykować grę na wygraną w szachach klasycznych - zgodnie z przewidywaniami, Carlsen nie dał pretendentowi żadnych szans w szachach szybkich.

W dogrywce tempem 25’+10” zwyciężył 3:0 Magnus Carlsen (4).

4. 28-letni Carlsen obronił po raz trzeci tytuł mistrza świata (fot. Maria Emelianova)

Już w pierwszej partii dogrywki, grający białymi, obrońca tytułu wykorzystał niedokładności w poczynaniach przeciwnika, uzyskał przewagę i Caruana poddał się po 55 posunięciach.

Przyjrzyjmy się drugiej partii, rozegranej 28 listopada 2018 r. Grający białymi próbował wyrównać stan meczu.

1.e4 c5 2.Sf3 Sc6 3.d4 c:d4 4.S:d4 Sf6 5.Sc3 e5 6.Sdb5 d6 7.Sd5 S:d5 8.e:d5 Se7 9.c4 Sg6 10.Ha4 Gd7 11.Hb4 Hb8 12.h4 h5 13.Ge3 a6 14.Sc3 a5 15.Hb3 a4 16.Hd1 Ge7 17.g3 Hc8 18.Ge2 Gg4 19.Wc1 G:e2 20.H:e2 Hf5 (diagram 5) 21.c5?! (Caruana uzyskał trochę lepszą pozycję i powinien dalej grać 21.O-O O-O 22.Sb5) 21…O-O 22.c6 (Amerykanin próbuje ryzykować i komplikować grę, ale obiektywnie rzecz biorąc, lepsze byłoby 22.c:d6 z wyrównaną pozycją) 22…b:c6 23.d:c6 Wfc8 24.Hc4 Gd8 25.Sd5 e4 (diagram 6) 26.c7? (prowadzi to do przegranej pozycji - można było grać 26.Gd4) 26…G:c7 27.S:c7 Se5 28.Sd5 Kh7 (diagram 7). Caruana poddał partię, ze względu na możliwy wariant 29.He2 Sd3+ 30.Kf1 S:c1 31.Se7 S:e2. 32.S:f5 Wc2 z wygraną pozycją czarnych.

5. Caruana - Carlsen, druga partia dogrywki, pozycja po 20…Hf5
6. Caruana - Carlsen, druga partia dogrywki, pozycja po 25…e4
7. Caruana - Carlsen, druga partia dogrywki, pozycja końcowa, w której Caruana poddał partię

W tym momencie do obrony tytułu wystarczał Norwegowi remis w trzecim pojedynku (15. w meczu). Zakończył go jednak zwycięstwem po 51 posunięciach, ustalając wynik rywalizacji na 9:6. Ostatecznie więc Carlsen dwa dni przed swoimi 28. urodzinami trzeci raz z rzędu obronił tytuł mistrza świata, pokonując młodszego o dwadzieścia miesięcy Caruanę.

Przyjęta przez obu przeciwników strategia rozgrywania zasadniczego meczu, prowadząca do partii remisowych i unikania podejmowana ryzyka, wywołała w środowisku szachowym dyskusję na temat ewentualnego spadku zainteresowania tą dyscypliną.

W celu uniknięcia utartych schematów gry, w debiucie czy w przejściu do gry środkowej, przypomniano różnorodne możliwości uatrakcyjnienia rozgrywek i unikania utartych schematów. Takim rozwiązaniem mogłoby być wprowadzenie w rozrywkach pomysłu Bobby’ego Fischera tzw. szachów 960, w których przeciwnicy losują rozstawienie figur na pierwszej i ósmej linii szachownicy, przy zachowaniu ustawienia pionów.

Czytelników zainteresowanych szachami losowymi Fischera odsyłam do artykułu o tej ciekawej odmianie królewskiej gry, zamieszczonym w nr 7/2018 "Młodego Technika".