Smartfon i fortepian

Smartfon i fortepian
Firmę Yamaha znamy jako producenta sprzętu audio, instrumentów muzycznych i motocykli – można wymieniać w dowolnej kolejności, zgodnie z indywidualnymi zainteresowaniami. Jednak na ostatniej konferencji, w głównej części poświęconej sprzętowi audio, nie tylko „przyozdobiono” pomieszczenia motocyklami i perkusją, wskazując na wszechstronność firmy, ale też na scenie, w roli głównego bohatera, postawiono... fortepian. W sumie nie byłoby w tym nic dziwnego - instrument piękny, klasyczny, o najbogatszym brzmieniu może patronować urządzeniom, których zadaniem jest odtwarzanie muzyki... Tyle, że ten fortepian grał „sam”.

Pomysł na rozsyłanie muzyki po całym domu, do wielu pomieszczeń, nie jest nowy. Już dawno temu ciągnęliśmy kable po podłodze, pod listwami, pod drzwiami, ciesząc się jak dzieci (bo byliśmy wtedy dziećmi), że tu włączamy – a tam gra...

Poważny multiroom zaczął się jednak znacznie później. Najpierw opierał się na zlokalizowanym centralnie, pojedynczym systemie muzycznym, od którego rozchodziły się do poszczególnych stref kable głośnikowe. Działanie związane było z wieloma źródłami, odpowiednią liczbą wzmacniaczy oraz elementami sterującymi. Owymi źródłami były zwykłe zmieniacze CD (np. 300-płytowe; tak, było coś takiego!), tunery radiowe (wykorzystywane do dziś), a nieco później serwery z twardymi dyskami.

Internet i sieć domowa zrewolucjonizowały multiroom w trzech aspektach. Po pierwsze, praktycznie wszystkie urządzenia domowe włączone do sieci stały się źródłami. Po drugie, komunikacja stała się bezprzewodowa (choć współczesne urządzenia można też łączyć przez LAN). Po trzecie, dzięki smartfonom i urządzeniom przenośnym mamy wygodne i funkcjonalne interfejsy sterujące.

Elastyczność w multiroomie

Yamaha idzie jednak najdalej. W swoim własnym systemie MusicCast oferuje urządzenia mogące komunikować się ze sobą i współpracować „każdy z każdym”, obsługiwane jedną, wygodną aplikacją. Wyeliminowanie centrum dystrybucji, z którego dźwięk był transmitowany do stref, dało elastyczność i funkcjonalny rozmach. Źródłami dla wszystkich stref mogą być zarówno urządzenia „systemowe” (sterowane przez aplikację), tradycyjne (również innych firm), jak i twarde dyski.

Projektując MusicCast, zwrócono też uwagę na jakość dźwięku. Choć ostatecznie zależy to od przepustowości sieci, to urządzenia Yamahy mogą pracować z plikami o rozdzielczości 24 bit/192 kHz i DSD 5,6 MHz.

Aplikacja (na urządzenia przenośne) do MusicCast działa szybko, sprawnie, ma nieprzekombinowaną grafikę. Poruszanie się wśród możliwości znacznej liczby urządzeń ulokowanych w wielu pomieszczeniach, nie powinno sprawiać problemu.

Pełną funkcjonalność MusicCast osiągamy w ramach przeznaczonych dla niego urządzeń Yamahy, ale system obejmuje swoim zasięgiem coraz większą liczbę elementów. Właśnie dołączył do nich... fortepian.

Częścią multiroomowego systemu Yamaha MusicCast może być prawdziwy, akustyczny fortepian z serii Disklavier Enspire.

Fortepianu granie z pamięci

Yamaha produkuje fortepiany od ponad stu lat, natomiast technika nagrywania i odtwarzania muzyki za pomocą fortepianu jest udoskonalana przez Yamahę od lat blisko trzydziestu. Najpierw instrument rejestruje z wielką dokładnością grę konkretnego muzyka. Później zapis jest odtwarzany mechanicznie, bez udziału artysty, za to poprzez ruchy klawiszy, pedałów i młotków. Struny instrumentu brzmią wówczas identycznie jak wówczas, gdy przy klawiaturze siedzi pianista. Takie cuda potrafią fortepiany Disklavier Enspire. W pamięci mają zapisane ok. pięćset nagrań. „Instrument” może też poprzez sieć ładować do pamięci kolejne, specjalne rejestracje i potem je odtwarzać. Partie innych instrumentów oraz wokale są odtwarzane przez wbudowane głośniki lub za pośrednictwem innych urządzeń współpracujących z fortepianem. Disklavier Enspire jest kompatybilny z MusicCast, zatem muzykę z monumentalnego, akustycznego instrumentu można transmitować na cały dom. Fortepian, podobnie jak inne elementy zestawu, może być sterowany z urządzeń przenośnych.