Technics SL-1200G
Technics wskrzesił jeden z najsłynniejszych swoich gramofonów - klasyka SL-1200. To prawdziwa legenda, na tyle silna, że niektórzy przypisują produktowi cechy, których nigdy nie miał.
Nie był więc to wcale pierwszy gramofon Technicsa z napędem bezpośrednim, bo ten zastosowano po raz pierwszy w modelu SP-10. Nie stanowił również od-powiedzi na potrzeby DJ-ów i rozgłośni radiowych. W tych dwóch obszarach sprawdził się jednak wyjątkowo i dlatego teraz kojarzy się go ze sprzętem klubowo-dyskotekowym.
Chociaż oryginalny Technics SL-1200 nie jest pro-dukowany od wielu lat, to wciąż znajduje nabywców na rynku secondhand, popularne są też jego „klony”, dostarczane przez inne fi rmy, czyli konstrukcje o podobnej funkcjonalności i formie. Do regulacji siły nacisku służy klasyczna, obrotowa przeciwwaga.
Czy pod symbolem SL-1200G wraca do nas oryginał? Wygląda dokładnie jak dawniej, co z pewnością było jednym z głównych założeń. Przedstawiciele Technicsa w jednym z wywiadów wspominali, że najlepiej dla końcowego efektu byłoby uruchomić ponownie linie produkcyjne sprzed lat, jednak z uwagi na niedostępność dawnych narzędzi, form i maszyn nie było to możliwe, a stworzenie choćby „podobnego” gramofonu wymagało przygotowania całego zaplecza praktycznie od podstaw.
Klasyczna konstrukcja
SL-1200G jest ciężki, waży niemal 20 kg. Srebrny, duży blat wykonano z grubej płyty aluminium, umieszczonej na dolnej platformie. Jedną z ważniejszych kwestii w konstrukcji gramofonu jest efektywnetłumienie drgań. Mają na to wpływ nie tylko wysoka masa i specjalny dobór materiałów, ale również zupeł-nie nowe nóżki, wypełnione materiałem pochłaniają-cym wibracje.
Powstała klasyczna konstrukcja z napędem bezpośrednim, który wymaga silnika o wysokim momencie obrotowym względem konstrukcji paskowych (oraz niespotykanych już właściwie zębatkowych), zapewnia bardzo szybki start oraz (wspomaganą elektroniką) świetną stabilność obrotów. Już silnik w słynnym modelu mk2 był uznawany za konstrukcję bliską doskonałości, na użytek SL-1200G zaprojektowano jednak (prawie) wszystko od nowa. Bezszczotkowy silnik prądu stałego ma teraz podwójne rotory zmniejszające obciążenie łożyska. Sterowanie mikroprocesorowe analizuje warunki pracy i wybiera najlepszą konfigurację uzwojeń silnika. Kontrolę nad stabilnością obrotów powierzono czujnikowi Halla, reagującemu na zmiany pola magnetycznego; przygotowano dekoder położenia z 540 szczelinami, ustalający pozycję z precyzją 0,33 stopnia.
Talerz i ramię
Talerz jest odlewem ciśnieniowym o konstrukcji kanapkowej (skręcono warstwy z aluminium i mosiądzu), waży 3,6 kg (wraz z gumową matą), a każdy egzemplarz jest indywidualnie wyważany w fabryce. Talerz przykręca się (w trzech punktach) do dolnego subtalerza zespolonego z wałkiem silnika.
Stożkowy kształt talerza oraz naniesione na jego zewnętrznej krawędzi punkty kontrolne wyglądają efektownie i klasycznie; są oczywiście częścią stroboskopowego układu obrazującego odchyłki prędkości obrotowej. W latach 80. XX wieku takie układy były bardzo popularne, ale w SL-1200G nad stabilnością obrotów czuwa mikroprocesor. Można jednak z premedytacją regulować prędkość, za pomocą znanego z poprzednich wersji charakterystycznego suwaka, działającego w zakresie ±8% lub ±16%. Zmiany bazowej prędkości obrotów (między 33 i 45 obr./min) dokonujemy dwoma klawiszami. Wciskając je jednocześnie, wybieramy tryb trzeci - dzisiaj już egzotyczną prędkość 78 obr./min. Suwak regulacji obrotów nie ma środkowej zapadki, położenie neutralne 0 wywołujemy przyciskiem Reset. Oprócz lampy kontroli obrotów, SL-1200G ma również niespotykane w innych gramofonach oświetlenie igły (można wyłączyć).
Ramię zainstalowano w charakterystycznej dla SL-1200G niecce - to znowu klasyczna konstrukcja z zawieszeniem kardanowym; efektywna długość ramienia wynosi 230 mm. W komplecie jest czarna, aluminiowa główka, ale o wkładkę musimy już zatroszczyć się sami, ponieważ Technics żadnej nie dostarcza (ani sam nie produkuje).
Pod talerzem umieszczono pokrętła do mikroregulacji, umożliwiające ustalenie prędkości rozruchu oraz zatrzymywanie, za które odpowiada układ hamujący. Można też zdać się na automatyczne ustawienie tych parametrów - w warunkach domowych sprawdza się znakomicie.
USB dla przyszłości
Gramofon ma gniazdo USB, które nie służy jednak do przesyłania sygnałów audio, lecz do aktualizacji oprogramowania sterującego - o ile takie się w przyszłości pojawi. Sygnał z SL-1200G wychodzi typowy, analogowy, prosto z wkładki (bez żadnej korekcji RIAA), parą gniazd RCA, którym towarzyszy zacisk uziemienia.
SL-1200G może przyjąć różne wkładki. Standardową przeciwwagę da się w razie potrzeby dodatkowo dociążyć, wkręcając dwa opcjonalne ciężarki. Siła nacisku igły może osiągać wartość aż 4 G, konstrukcja ramienia umożliwia regulację wszystkich niezbędnych parametrów, włącznie z azymutem oraz VTA. Na pochwały zasługuje bardzo wygodna regulacja tego ostatniego, z czytelną podziałką i pierścieniem blokującym. Technics przygotował nawet wygodny arkusz podpowiadający stosowne ustawienie dla wkładek o określonych wymiarach. Ustawianie wartości anti-skatingu przebiega również bardzo sprawnie, a służy do tego pokrętło sprzężone z układem magnetycznym.