Co na grill, czyli motoryzacyjne loga - część 1

Co na grill,  czyli motoryzacyjne loga - część 1
W jaki sposób większość z nas identyfikuje konkretne marki samochodów? Oczywiście patrząc na umieszczone na karoserii emblematy firmowe i logotypy. Dlatego dobre logo powinno być atrakcyjne wizualnie, umiejętnie oddawać charakter i tożsamość marki oraz być ponadczasowe i uniwersalne, czyli pasować do różnych modeli i nieustannie zmieniającego się designu.

Te najlepsze i najbardziej znane symbole potrafią także napawać dumą właścicieli oznaczonych nimi samochodów, streszczają historię marki, a często kryją się za nimi niezwykle ciekawe historie. Kogo pożera wąż w logotypie Alfy Romeo? Dlaczego symbolem Ferrari jest koń z uniesionymi przednimi kopytami? Jaki związek z Polską mają słynne szewrony Citroena? Skąd gwiazda w logo Mercedesa? Na  jakim znaku wzorowano pierwsze logo Volkswagena?

Skorpion Abartha

Carlo Abarthowi zależało, aby emblemat, którym ozdobi swoje stuningowane sportowe auta, dobrze oddawał ich drapieżny charakter. Skorpion zajmujący centralne miejsce w logo tej włoskiej marki (dzisiaj abarthy to usportowione wersje fiatów), idealnie do tego pasował, a poza tym był znakiem zodiaku Carla. Żółto-czerwone tło to nawiązanie do kolorystyki dominującej w latach 50. na torach i trasach wyścigów samochodowych. Jest też inna wersja, wedle której to hołd złożony Merano - miastu, z którego pochodził ojciec Carlo. Od 1949 r. znaczek Abartha przechodził lekkie metamorfozy, ale zawsze motywem dominującym był skorpion. Aktualna wersja logo powstała w 2007  r. Obok tradycyjnych nieco zmodyfikowanych elementów i kolorów, pojawił się wtedy pasek z włoskimi barwami.

Tajemnicza Alfa Romeo

Znaczek widniejący na karoseriach samochodów innej włoskiej marki, Alfy Romeo, to z pewnością jeden z najsłynniejszych, ale i najbardziej tajemniczych symboli w świecie motoryzacji. Powstał w 1910 r., a za jego twórcę uważa się jednego z pracowników firmy - Romano Cattaneo, który ponoć wymyślił go w drodze do pracy, czekając na tramwaj na przystanku Piazza Castello w Mediolanie. W tym miejscu, na ścianie wieży Filarete, namalowano kilka heraldycznych interpretacji Biscione Visconteo, czyli herbu rodziny Visconti, która do końca XV w. władał Lombardią. Jego głównym motywem jest wąż.

Wiele osób sądzi, że potwór zionie ogniem, ale gdy się dobrze przyjrzeć, widać że pożera człowieka. Do dzisiaj trwają spory, czy jest to dorosły mężczyzna czy dziecko, a oliwy do ognia dodają jeszcze ci, którzy uważają, że gad wcale nie pożera, tylko wypluwa człowieka, co ma być symbolem zmartwychwstania i odwołaniem do biblijnej opowieści o Jonaszu.

Istnieje również wersja, według której Ottone Visconti podczas jednej z wypraw wojennych pokonał niewiernego, na którego tarczy widniał właśnie wąż pożerający człowieka. Do węża Viscontich Cattaneo dołożył jeszcze czerwony krzyż na białym tle z flagi Mediolanu i do siedziby Alfy dojechał z gotowym symbolem marki w głowie.

Przez ponad sto lat historii Alfy Włosi pozostali wierni tajemniczemu emblematowi i modyfikowali go nieznacznie (jedynie w 1945 r. podjęto próbę wyraźniejszej zmiany, ale szybko z tego pomysłu zrezygnowano). Po zdobyciu w 1925 r. mistrzostwa w wyścigach Alfa Romeo dodała do swego znaku obwódkę z liści laurowych, która przetrwała aż do lat 80. Do 1972 r. na znaczku znajdowało się także słowo Milan, ale zrezygnowano z niego po przeniesieniu produkcji pod Neapol i wybudowaniu nowego toru testowego w Piemoncie. Obecnie obowiązujące logo to projekt z 2015 r.

Warto także wspomnieć o słynnym "Quadrifoglio Verde" - symbolu czterolistnej zielonej koniczyny, który na przestrzeni lat wyróżniał najbardziej sportowe samochody marki Alfa Romeo (przez pewien czas, przede wszystkim w latach 80 XX w., pojawiał się także na "zwykłych" modelach Alfy). Legenda głosi, że jego pierwowzorem był symbol używany podczas I wojny światowej przez włoską X Eskadrę Bombową Caproni. Po raz pierwszy "Quadrifoglio Verde" przy-niosła szczęście Ugo Sivocci, który w 1923 r. wygrał w aucie Alfa Romeo RLTF wyścig Targa Florio. Od tamtej pory znaczek pojawiał się na wszystkich wyścigówkach Alfy. 

Skrzydlaty Aston Martin

Zielony prostokąt z napisem Aston Martin wykonanym elegancką bezszeryfową czcionką, umieszczony na tle białych, rozwiniętych skrzydeł narysowanych czarnym konturem - tak wygląda znaczek montowany na współczesnych samochodach tej brytyjskiej marki. Trzy kolory: czarny, zielony i biały symbolizują elegancję, prestiż i oryginalność. Motyw nazwy umieszczonej na skrzydłach, po raz pierwszy pojawił się w 1927 r., chociaż firma istniała od 1913 r. Początkowo w ogóle nie używano logotypu, jedynie znaku słownego, a pierwsze logo zaprojektowane w 1921 r. składało się z czarnych liter "A" i "M" umieszczonych na złotym tle.

Audi, czyli cztery pierścienie robią wrażenie

To hasło fanów niemieckiej marki, której logo, choć niezwykle charakterystyczne, dość powszechnie jest mylone z symbolem olimpijskim. Wszak w obu przypadkach mamy do czynienia ze splecionymi ze sobą okręgami. Geneza znaku Audi jest jednak inna. Aby ją przedstawić musimy cofnąć się do roku 1932, czasów Wielkiego Kryzysu. Aby ratować się przed bankructwem, cztery niemieckie firmy motoryzacyjne postanowiły połączyć siły pod szyldem Auto Union. Każde koło symbolizuje jedną z nich. Pierwotna wersja symbolu była bardziej dosłowna: w cztery niebieskie pierścienie wpisano znaki firmowe Audi, DKW, Horch i Wanderer. 

Znaczek Audi, który powstał w 1909 r. przedstawiał dużą, trójwymiarową "jedynkę" wychodzącą z kuli, na wpół ukrytą za czarnym trójkątem, skierowanym w dół, na którym widniał napis "Audi". Inną ciekawostką jest to, że wpisana w trzeci pierścień firma Horch została założona przez późniejszego twórcę Audi - Augusta Horcha.

Kiedy stracił kontrolę nad swoją pierwszą firmą, nie poddał się i stworzył kolejną, którą również nazwał nawiązując do swojego nazwiska, ale przetłumaczonego na łacinę (horch po niemiecku znaczy "słuchać", czyli to samo co audi w języku łacińskim). Pierścienie przez lata delikatnie zmieniały formę, np. przez pewien czas były trójwymiarowe, ale w 2016 r. powrócono do minimalistycznego projektu z 1969 r. (Auto Union przemianowano wtedy na Audi), wysmuklono jednak okręgi i zmieniono ich kolor na czarny.

Ile piór ma Bentley?

Bentley to kolejna po Astonie "uskrzydlona" brytyjska marka. Logo zaprojektowane przez Fredericka Gordona Crosby’ego towarzyszy Bentleyowi od początku, czyli od 1919 r. W tamtych czasach skrzydła symbolizowały elitarność, niezwykłość, luksusowość. Jest to także bezpośrednie nawiązanie do początków przedsiębiorstwa - założone przez Waltera Owena Bentleya specjalizowało się w konstruowaniu części zamiennych dla przemysłu lotniczego. Mało kto wie, że  jedynie nieliczne, podstawowe modele Bentleya mają w logo po 10 piór po lewej i prawej stronie, w pojazdach wyścigowych i usportowionych ich liczba jest różna - co podobno ma przynosić szczęście.

BMW - śmigło czy flaga Bawarii?

Lotnicze korzenie ma także BMW (z niem. Bayerische Motoren Werke), co również odcisnęło ślad na emblemacie używanym przez ten niemiecki koncern, aczkolwiek w niejednoznaczny sposób. Jest on bardzo prosty i od ponad stu lat nie zmienił się - to okrągła tarcza z czarnym obramowaniem, biało-niebieską szachownicą w środku i umieszczonym na górze napisem 'BMW".

Wbrew obiegowym opiniom nie jest to jednak graficzne przedstawienie wirującego śmigła samolotu, a w każdym razie nie taki był zamysł jego twórców. To  przekształcony znak firmowy przedsiębiorstwa Rapp-Motorenwerke, protoplasty BMW, które produkowało silniki do samolotów. Nazwę Rapp zastąpiono skrótem BMW, a czarnego skoczka szachowego biało-niebieską kratownicą, czyli kolorami flagi Bawarii. Jednak ówczesne prawo zakazywało używania symboli państwowych w celach komercyjnych, dlatego posłużono się fortelem, rozpowszechniając "bezpieczną" historyjkę o obracającym się śmigle, która pasowała do  tradycji firmy, a jednocześnie pozwalała obejść przepisy. 

Cadillac i francuski odkrywca

W 1890 r. Henry Leland założył w Detroit mały warsztat, w którym wytwarzał silniki parowe oraz benzynowe. W 1902 r. zakład przekształcił się w firmę motoryzacyjną Cadillac. Nazwa pochodziła od nazwiska francuskiego odkrywcy Antoine’a de Lamothe-Cadillaca, który w 1701 r. założył Fort Pontchartrain du Détroit (późniejsze Detroit - centrum amerykańskiego przemysłu samochodowego), a dodatkowo, jak głosiła rodzinna legenda, był przodkiem Lelanda.

Projekt znaku firmowego łączył się z wyborem nazwy - sięgnięto po herb de Lamothe-Cadillaca. Stąd widniejące na nim przez lata kaczki (zniknęły razem z  wieńcem laurowym dopiero w  najnowszej wersji z 2014 r.) i nieco skomplikowana kolorystyka. Czerń i złoto symbolizują bogactwo i mądrości, czerwień - śmiałości, srebro - czystość i miłość, a kolor niebieski wyraża męstwo. I tylko te umieszczone na tarczy kolory są stałym elementem znaczka Cadillaca, bowiem jest on jednym z najczęściej modyfikowanych wzorów pośród wszystkich motoryzacyjnych symboli.

"Muszka" Chevroleta i flagi Corvetty

Chevroleta założyła w 1911 r. dwójka ludzi - kierowca wyścigowy Louis Chevrolet oraz William Durant, jeden z pionierów amerykańskiej motoryzacji. Pięć lat później Chevrolet stał się częścią General Motors, którego prezesem został Durant. Przez pierwsze trzy lata logiem firmy był stylizowany napis "Chevrolet", jednak już w 1914 pojawił się znaczek znany z dzisiejszych samochodów. Przez niemalże 100 lat zmieniały się w nim kolory, czcionka, kształt, ale tak naprawdę, to wciąż ta sama charakterystyczna "muszka". Wersji skąd się wzięła jest kilka. Jedna mówi, że Duranta olśniło w jednym z paryskich hoteli, gdzie dostrzegł podobny symbol na… tapecie, więc oderwał jej kawałek i przywiózł do domu. Wedle jego córki powstał zupełnie przypadkowo, kiedy ojciec narysował go machinalnie na serwetce podczas obiadu. Trzecia teoria mówi, że Durant po prostu zainspirował się flagą Szwajcarii, skąd pochodził jego wspólnik.

Swoją sportową wyścigówkę, czyli Corvette, Chevrolet postanowił wyróżnić oryginalnym emblematem. Jego zasadniczym motywem są dwie skrzyżowane flagi. Jedna z nich to znana z torów wyścigowych flaga w czarno-białą szachownicę, drugą jest czerwona chorągiew, na której znajduje się znaczek Chevroleta oraz symbol monarchii francuskiej fleur-de-lis (kwiat lilii). Najprawdopodobniej sięgnięto po ten motyw nawiązując do francuskich korzeni Duranta.

Chrysler - pieczęć, pentastar i skrzydła

Aktualne logo Chryslera jest dość ascetyczne w formie, ale nowoczesne i eleganckie. Niewiele w nim metafor i symboliki, ma nieść raczej prosty konkretny przekaz. Ale nie zawsze tak było. Chrysler ozdabiał swoje auta różnymi emblematami, czasami bardzo się od siebie różniącymi, a najsłynniejszy z nich jest z pewnością pentastar, czyli pięcioramienna gwiazda, używana w latach 1962-1993. Pierwotnym symbolem marki, który powrócił jeszcze w latach 90. XX w., była ozdobna woskowa pieczęć ze stylizowaną niebiesko-złotą wstążką wiszącą po prawej stronie, co miało reprezentować prestiż, niezawodność i jakość firmy. Od roku 1928 do 1955 pieczęci towarzyszyły skrzydła. W zmodyfikowanej formie powróciły one w 1995 r.

Polskie szewrony Citroena

W 1900 r. André Citroën podróżował po Polsce. Nie było w tym nic szczególnego, bywał już nad Wisłą wielokrotnie i to od wczesnego dzieciństwa, bowiem jego matka pochodziła z zamożnej rodziny żydowskiej mieszkającej przy ul. Królewskiej w Warszawie. Tym razem jednak, pod Łowiczem, w miejscowości Osiny, w walcowni miedzi Edmunda Stępowskiego, podpatrzył polski wynalazek - drewniane koła zębate o daszkowym uzębieniu.

Citroën postanowił kupić patent na to rozwiązanie, a potem we Francji udoskonalił go, wytwarzając metalowe koła zębate z takim uzębieniem. Dzięki nacięciom w formie daszków przekładnie pracowały łagodniej, ciszej i wydajniej i przyniosły Citroenowi wymierny sukces finansowy. Kiedy w 1919 r. przedsiębiorstwo zaczęło produkować samochody i potrzebny był znaczek firmowy, Andre Citroen bez wahania sięgnął po wizerunek dwóch elementów koła przekładni zazębionych o siebie. Daszki zwane później szewronami były żółte, w żółtym owalu na niebieskim tle, a poniżej znajdowało się nazwisko założyciela. Aby odzyskać dynamizm i nowoczesność, logo Citroëna jeszcze trzy razy przechodziło znaczne modyfikacje, ale szewrony zawsze pozostawały elementem niezmiennym. Mało kto wie, że w latach 1932-1935 istniało drugie, równolegle stosowane, logo przedstawiające łabędzia pływającego na tle daszków. Ptak ten miał symbolizować nowe pływające silniki. Był umieszczany na przodzie niektórych modeli z serii Rosalie.

Cavallino Rampante - hołd Ferrari dla asa przestworzy

Podczas I wojny światowej wielką sławę zdobył we Włoszech niezwykle utalentowany pilot myśliwca Francesco Baracca. Miał na swoim koncie 34 wygrane starcia, a podniebne boje toczył w aeroplanie, na którego burcie namalował symbol czarnego, wierzgającego rumaka - Cavallino Rampante. Pilot był także idolem młodego Enzo Ferrariego.

Po wojnie, w 1923 r., konstruktor spotkał się z rodzicami nieżyjącego już wtedy asa lotnictwa (Baraccę zestrzelono 19 czerwca 1918 r.) Od jego ojca, hrabiego Enrico, usłyszał, że powinien wykorzystać symbol czarnego konia jako emblemat swoich sportowych samochodów, ponieważ przyniesie mu to szczęście. Enzo uznał to za świetny pomysł. Dodał jedynie żółtą tarczę oraz litery "S" i "F" (od Scuderia Ferrari, czyli Stajnia Ferrari). Scuderia była zespołem wyścigowym, który początkowo występował w samochodach Alfy Romeo, dlatego czarny rumak po raz pierwszy pojawił się na bolidzie tej marki podczas 24-godzinnego wyścigu w Spa w 1932 r. Kiedy w 1947 r. zadebiutowała pierw-sza całkowicie autorska wyścigówka firmy z Maranello (model 125 S), Enzo zmienił kształt znaczka na prostokątny, a litery SF, zastąpił napisem Ferrari. Na górze umieszczono barwy flagi Włoch. I tak zostało do dzisiaj.

FIAT - tradycja z jednym wyjątkiem

W 1899 r. nowopowstała Fabbrica Italiana di Automobili Torino (FIAT) zamówiła plakat, na  którym w lewym górnym rogu projektant umieścił złoty symbol z pełną nazwą firmy. Zdecydowano, że taki będzie znak firmowy turyńskiego przedsiębiorstwa, ale kiedy po  dwóch latach jego nazwę skrócono do dźwięcznego FIAT, właśnie te litry umieszczono na nowym, inspirowanym duchem secesji, logo. Litera "A" od początku miała oryginalny krój, z charakterystycznym ścięciem z prawej strony i nie zmieniło się to przez następne 121 lat. Przez długi czas okrągły znaczek miał ozdobną obwódkę, potem przyszedł czas bardziej ascetycznej prostokątnej tarczy, aż w 1968 r. dokonano rewolucyjnej zmiany, wpisano słowo FIAT w cztery niebieskie romby. Kontynuacją tej przemiany był maksymalnie uproszczony symbol używany w latach 1991-98, czyli pięć skośnych, srebrnych linii na niebieskim tle. Po ośmiu latach nastąpił jednak powrót do tradycji i litery ponownie trafiły na logo, a umieszczono je na owalnej tarczy na czerwonym tle. 

Ford i Mustang

Henry Ford był znany ze swojego uporu, konsekwencji i przywiązania do tradycji, a także nieco rozbuchanego ego, dlatego nie dziwi fakt, że od 1909 r. na owalnym emblemacie samochodów Forda widnieje po prostu jego odręczny podpis. Może mieć to także związek z tym, że początkowo Henry Ford sprawdzał osobiście każdy wyprodukowany samochód, a na egzemplarzu, który zaakceptował, podpisywał się. Również niebiesko-biała kolorystyka ma już bardzo długą tradycję, obowiązuje od 1927 r. Jedynie w pierwszych latach istnienia Ford Motor Company miał nieco inne znaki firmowe. Pierwszy był zaokrągloną czarną plakietką otoczoną liśćmi i ozdobnymi zawijasami, na której umieszczono biały rozbudowany napis. Kolejny, pokazany w 1907 r., był jego przeciwieństwem i jak na początek XX w. wyróżniał się minimalizmem i  nowoczesnością. Najwidoczniej jednak Henry’emu Fordowi nie przypadł do gustu, ponieważ przetrwał tylko dwa lata.

Omawiając symbolikę wykorzystywaną przez koncernu z Dearborn, trzeba także wspomnieć o jego słynnym muscle carze, Mustangu, który został wyróżniony własnym logiem, lepiej oddającym jego dynamiczny i nieokiełznany charakter niż standardowy znaczek Forda. Mowa oczywiście o słynnym wizerunku galopującego dzikiego mustanga, autorstwa Phila Clarka, który towarzyszy tym wspaniałym maszynom nieprzerwanie od 1962 r. i pierwszego prototypowego modelu.

Zaskakujący Hyundai 

Logo Hyundaia na pierwszy rzut oka nie wydaje się szczególnie interesujące, ot prosty symbol oparty na pierwszej literze nazwy, podobnie jak na przykład w przypadku Hondy. Koreański producent twierdzi jednak, że za pochylonym "H", kryje się coś więcej i jest to metafora dobrych relacji firmy z właścicielami hyundaiów. Logo ma bowiem przedstawiać dwie osoby podające sobie ręce. Ta po lewej, nachylająca się, symbolizuje producenta, ta po prawej, odchylająca się - klienta.

Jaguar - zwinny, szybki, szlachetny

Takie w zamierzeniu brytyjskiego producenta miały być samochody tej marki i trzeba przyznać, że znaczek ze skaczącym drapieżnym kotem oddaje te założenia idealnie. Historia Jaguara sięga 1922 r., ale w okresie międzywojennym firma funkcjonowała pod innymi szyldami: Swallow Sidecar Company, a później S.S. Cars Ltd. Oficjalnym emblematem były dwa złote skrzydła wpisane w jasnoniebieski okrąg z czerwonym otokiem. Pod nimi umieszczono odręczny napis wykonany w żółto-złotym kolorze. W latach 20. i 30. XX w. nazwa Jaguar pojawiała się jako oznaczenie niektórych modeli SS, a wizerunek dzikiego kota po raz pierwszy można było zobaczyć w 1935 r. na zwieńczeniu chłodnicy samochodu SS100 Jaguar.

Po II wojnie światowej skrócona nazwa przedsiębiorstwa zaczęła niezbyt dobrze kojarzyć się z hitlerowską zbrodniczą formacją SS, dlatego brytyjski producent zmienił ją na Jaguar, a symbol skaczącego dzikiego kota stał się jej oficjalnym znakiem firmowym. Przez lata zmieniał się w minimalnym stopniu. Przez bardzo krótki okres czasu marka używała jako logo czerwonego koła z wizerunkiem głowy jaguara. Dzisiaj nadal umieszcza go na wielu modelach, ale tylko w jednym miejscu - na grillu.

Krzysztof Michał Jóźwiak