Życiodajne kominy w oceanach Enceladusa
Swoje hipotezy amerykańscy uczeni opierają na badaniach, które udało się przeprowadzić w 2015 r. Sonda Cassini-Huygens zbliżyła się wówczas na odległość zaledwie 49 km do powierzchni Enceladusa, nurkując w chmurze wody wyrzuconej przez jeden z gejzerów na powierzchni. Przelot przyniósł wiele ciekawych danych, wśród nich te świadczące o obecności w chmurze atomów wodoru. Wcześniejsze badania pokazały, że z Enceladusa wydobywa się też dwutlenek węgla. Zebrane razem informacje wskazują, że głęboko w oceanie księżyca muszą zachodzić procesy chemiczne bardzo przypominające te, które znamy z ziemskich kominów hydrotermalnych.
Na naszej planecie kominy hydrotermalne stanowią doskonałe źródło energii dla życia, które na dnie oceanów rozkwita w tych właśnie miejscach, gdzie buchają gorące fontanny. Żyjące tam organizmy korzystają w wielu miejscach z energii chemicznej. Znamy na Ziemi drobnoustroje, które wykorzystują wodór do redukcji dwutlenku węgla, a produktem tej reakcji jest metan. Mamy więc komplet składników potrzebnych prostym organizmom do życia. By mogły zachodzić takie procesy, potrzebne jest ciepło. Enceladus, mający zaledwie 499 km średnicy, jest za mały, by utrzymać wewnętrzne ciepło pochodzące z rozpadu pierwiastków radioaktywnych. W tym przypadku bierze się jednak ono z sił pływowych, czyli rozciągania i kurczenia księżyca pod wpływem potężnej grawitacji Saturna.