Nanorurki w bakteriach produkują prąd i są przekazywane potomstwu

Nanorurki w bakteriach produkują prąd i są przekazywane potomstwu
Inżynierowie z Politechniki w Lozannie (EPFL) odkryli metodę wprowadzania nanorurek węglowych do bakterii fotosyntetyzujących, co znacznie poprawia ich wydajność elektryczną w układach mikrobiologicznych ogniw paliwowych. Jak się okazało, bakterie te przekazują te nanorurki swojemu potomstwu, kiedy dochodzi do ich podziału. Zespół badaczy określa to jako "dziedziczona nanobionika".

Wprowadzone do bakterii przez naukowców z EPFL nanorurki węglowe, czyli w gruncie rzeczy, mikroskopijnie zwinięte arkusze grafenu, znanego z doskonałego przewodzenia prądu, sprawiły że bakterie są w stanie wyprodukować nawet piętnaście razy więcej energii elektrycznej z tej samej ilości dostarczonego światła słonecznego niż ich niemodyfikowane odpowiedniki.

W opisie badań, który ukazał się w "Nature Nanotechnology" czytamy, że wprowadzenie nanorurek do wnętrza bakterii nie było zadaniem łatwym. Udało się dzięki zastosowaniu na ich powierzchni dodatnio naładowanych białek. To przyciągnęło je do zewnętrznych błon bakterii. Zabieg taki udał się w przypadku dwóch gatunków sinic: synechocystis i nostoc. Największe wrażenie zrobiło na uczonych "dziedziczenie" nanorurek przez kolejne pokolenie drobnoustrojów. Choć efekt ten słabnie z czasem i z kolejnymi podziałami, zespół badawczy uważa je za niezwykle obiecujące w kontekście rozwoju nowych generacji systemów fotowoltaicznych opartych na mikrobiologii i bionice.

Źródło: newatlas.com, zdjęcie: stock.adobe.com

Mirosław Usidus