Zespoły głośnikowe za 70-90 tys. zł - część I
Każda z zaprezentowanych kolumn jest zupełnie inna, pokazując daleko posunięty indywidualizm projektantów, firm, a tym samym duży obszar możliwych rozwiązań, jaki mamy do dyspozycji w technice głośnikowej. Poglądy i argumenty ściśle techniczne przenikają się z „polityką”, jako że każda firma chce zostać zauważona, osiągnąć rozpoznawalność i zdobyć reputację szermierza patentów oraz innowacji. Przyjrzyjmy się tym wysiłkom, przez pryzmat pięciu zaawansowanych konstrukcji, pochodzących od bardzo renomowanych firm. Nawet gdy ich ceny jednoznacznie przesądzają, że nie są to produkty na naszą kieszeń, wciąż mogą one pozostawać w zasięgu naszego "platonicznego" zainteresowania, a nawet ewentualnych prób samodzielnego stworzenia „czegoś podobnego”. Tak właśnie zaczynała swoje przygody i kariery większość producentów…
Wszystkie konstrukcje, w kolejności alfabetycznej, pojawią się w kolejnych numerach MT. Zainteresowanych bardziej szczegółowym opisem tej piątki, zarówno w zakresie techniki, wyglądu i pomiarów, jak również relacji z prób odsłuchowych, zapraszamy do "Audio" 3/2018.
Audio Physic AVANTERA III
Avantera III jest "drugim od góry" modelem w hierarchii niemieckiej firmy Audio Physic. Doskonale reprezentuje firmowy styl, jego najważniejsze rozwiązania techniczne i estetyczne. Pokazana po raz pierwszy na monachijskiej wystawie high-end w zeszłym roku wywodzi się z poprzednich wersji Avantery, mających swoje początki w jeszcze wcześniejszych Avanti.
Dla audiofilów, śledzących kolejne wersje na bieżąco, najważniejsze są wprowadzone udoskonalenia, jednak dla Czytelników MT ciekawsze będą ogólniejsze, stałe już cechy wszystkich wersji Avantery, znamienne też dla wielu innych kolumn tego producenta.
Audio Physic był jedną z pierwszych firm, które "przeprowadziły" głośniki niskotonowe na boczne ścianki. Wywołało to wiele błędnych interpretacji i obaw, że bas będzie rozchodził się przede wszystkim na boki, podczas gdy fale niskich częstotliwości, ze względu na swoją długość, rozchodzą się wszechkierunkowo. Jednocześnie nadało konstrukcjom firmy bardzo charakterystyczny styl, z relatywnie wąską przednią ścianką, której szerokość jest dopasowana do wielkości głośnika średniotonowego. Z tym też wiązał się podstawowy cel akustyczny - dzięki umiarkowanej szerokości obudowy uzyskać jak najlepsze rozpraszanie średnich i wysokich częstotliwości (a przy okazji stworzyć nowoczesny wygląd), jednocześnie nie ograniczając potencjału sekcji niskotonowej. Nie zawsze zawiera ona bardzo duże głośniki niskotonowe. W przypadku Avantery III są to cztery 18-cm, zainstalowane parami na bocznych ściankach, naprzeciwko siebie. Ustawia to też przeciwny zwrot wektorów naprężeń, wywoływanych przez głośniki w obudowie - siły te równoważą się, więc obudowa „nie chodzi”. Zmieniające się ciśnienie w obudowie, powodowane przez same membrany, oczywiście oddziałuje na ścianki i potencjalnie powoduje ich wibracje, więc nie upoważnia do wykonania obudowy byle jak, i z byle czego. Obudowa (komora głośników niskotonowych) pracuje jako bas-refleks, ale bardzo silnie wytłumiony, zbliżający się swoimi właściwościami do charakterystyki odbudowy zamkniętej.
Ustawienie głośników na bocznych ściankach wymaga ustalenia dostatecznie niskiej częstotliwości podziału, aby w sekcji niskotonowej pozostać z promieniowaniem wszechkierunkowym. To z kolei wymaga przygotowania mocnej sekcji średniotonowej. Jeden mały głośnik średniotonowy nie wystarczyłby, aby pracować w kolumnie o dużej mocy, i od niskiej częstotliwości podziału. Zastosowano więc dwa głośniki 15-cm, o specjalnej (chociaż typowej dla Audio Physic) konstrukcji nazwanej HHMC – z podwójnym koszem, złożonym z wewnętrznej warstwy polimerowej (zapewniającej wysokie tłumienie wibracji) i zewnętrznej, odlewanej z aluminium (dającej sztywność). Membrana jest aluminiowa, a jej rezonans w zakresie średnich częstotliwości (break-up) tłumiony elastycznym pierścieniem na obwodzie.
Głośnik wysokotonowy to kolejna wersja przetwornika, który też stał się jednym z wyróżników Audio Physic – z aluminiową membraną stożkową (chociaż z jedwabną, kopułkową częścią centralną). Dzisiaj zdecydowana większość konstruktorów stosuje membrany kopułkowe. Przedstawiając w największym skrócie argumenty podawane przez Audio Physic, zaletą membrany stożkowej jest duża powierzchnia, przez co dla uzyskania określonego poziomu ciśnienia wystarczy mniejsza amplituda, a to z kolei oznacza mniejsze zniekształcenia.
Jak każda konstrukcja Audio Physic, i ta pełna jest oryginalnych smaczków. Dotyczą zarówno przetworników, obudowy i jej wytłumienia, kompozycji i komponentów filtrów, jak też wszelkich innych detali - cokołów, nóżek, gniazd przyłączeniowych, a nawet maskownic. Ze szczególnym zapałem firma zabezpiecza miejsca, w których mogą powstawać (lub które mogą transmitować) wibracje. Odrębnym tematem jest sposób wytłumienia obudowy - do tego celu stosowane są specjalne, twarde pianki, a nie konwencjonalne, "miękkie" gąbki i włókniny.
Jak to pracuje, czyli sprzęt w laboratorium
Charakterystyka przenoszenia jest daleka od liniowości. Wyraźnie obniżono poziom wysokich tonów, powstaje też dodatkowe osłabienie na przełomie średnich i wysokich, o głębokości różnej na różnych osiach pomiaru. Ze względu na wąskopasmowy charakter, nie musi to być tak wyraźnie (dramatycznie) słyszalne, na jakie wygląda, ale na pewno wpływa na brzmienie. W zakresie niskotonowym charakterystyka zaczyna opadać dość wcześnie, ale łagodnie; spadek -6 dB względem poziomu średniego całej charakterystyki notujemy przy ok. 40 Hz. Jako premii (rekompensaty?) możemy spodziewać się dobrej odpowiedzi impulsowej. Impedancja znamionowa to 4 omy, minima trzymają się na poziomie ok. 3,5 oma, a w całym paśmie zmienność jest niewielka. Nietypowy przebieg impedancji w zakresie niskich częstotliwości - dwa spłaszczone wierzchołki przy 25 Hz i 50 Hz, oraz płytkie "siodło" pomiędzy nimi - potwierdzają przypuszczenia, że system bas-refleks został mocno wytłumiony.