Wyciek dowodzi, że szef Facebooka korzysta z usług konkurencji Facebooka
Informacje te wywołały złośliwe komentarze, że Mark Zuckerberg jak wielu innych użytkowników internetu, ceni sobie swoją prywatność, dlatego używa aplikacji, która mu ją zapewnia, a nie narzędzi facebookowych. Napisał to na Twitterze ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa Dave Walker, publikując dowody, czyli zrzut ekranowy profilu Zuckerberga w Signal.
W gronie ponad pół miliarda użytkowników, których dane pojawiły się w internecie w wyniku gigantycznego wycieku z Facebooka, znaleźli się również współzałożyciele firmy, Chris Hughes i Dustin Moskovitz. Według innego eksperta ds. bezpieczeństwa - Alona Gala, dane wyciekły w 2020 roku z powodu luki, która umożliwiała podglądanie numeru telefonu powiązanego z każdym kontem na Facebooku. Facebook informował, że luka, która pozwalała na skanowanie numerów telefonów milionów użytkowników z serwerów Facebooka, została odkryta w 2019 roku. Jednak według Gala, w dalszym ciągu może ona dostarczyć wrażliwych informacji cyberprzestępcom.
Źródło: www.bit.ly
Mirosław Usidus
Zobacz także:
Inteligentne wszystko
Czas wirusa - czasem szpiega
Człowiek, który odmówił Zuckerbergowi - Kevin Systrom
Po bezpieczeństwie pozostają wspomnienia - a i te nie wiadomo, czy prawdziwe