KOWALIK - kartonowo-beleczkowy model szybowca do startu z ręki

KOWALIK - kartonowo-beleczkowy model szybowca  do startu z ręki
e-suplement
Modele latające cieszą się niepodważalnie największym zainteresowaniem modelarzy bez względu na wiek. Tym razem wykonamy niewielki i pozornie prosty model, ale podobnie jak w przypadku jego żywego imiennika, trzeba będzie się trochę postarać, aby cieszyć się jego pięknym widokiem w pełnej krasie.

Kowalika zwyczajnego (Sitta europaea) można spotkać w starych lasach, dużych parkach i ogrodach. Jest podobnej wielkości co wróbel. Rozpiętość skrzydeł waha się w granicach 23-27 cm. Pomijając kolory upierzenia (niebieskoszare skrzydła i brązowopomarańczowy brzuch), przypomina wróbla również budową ciała (nie będzie to dziwić, jeśli się dowiemy, że należy do tego samego rzędu wróblowatych). Ma masywny, krępy tułów i wydłużoną głowę zakończoną dość długim dziobem, od którego biegnie czarna, długa pręga przechodząca przez oko. Ma krótki ogon i nogi zakończone długimi, bardzo zadziornymi pazurami. Trybem życia bardziej przypomina jednak dzięcioła mimo że nie kuje otworów w drzewach. Najczęściej zobaczyć go można na pniach i gałęziach drzew, gdzie czepiając się pazurami, biega szybko w górę i w dół także głową do dołu! Potrafi również spacerować po spodzie gałęzi. Nie umieją tego żadne inne ptaki w Europie, a i na świecie dorównać mu może ledwie kilka gatunków. Jest ptakiem osiadłym w zasadzie nie migruje, nie odlatuje na zimę. Żywi się owadami i ich larwami wydłubywanymi spod kory ostrym dziobem. Zapasy ?na czarną godzinę wciska w szpary w korze drzewa lub w zagłębienia gruntu. Zimą wraz z sikorkami przylatuje w pobliże siedzib ludzkich, by korzystać z naszej pomocy. Na terenie Polski gatunek ten jest objęty ścisłą ochroną gatunkową. Więcej informacji o tym sympatycznym ptaszku można znaleźć np. tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kowalik_zwyczajny.

Trochę o genealogii i o właściwościach modelu

Wypada mi tutaj nadmienić, że w przeciwieństwie do prawdziwych ptaków, nasz kartonowy KOWALIK jest bardzo blisko spokrewniony z KOLIBREM modelem szybowca podobnych rozmiarów i budowy, opracowanym w 1997 roku i sprawdzonym w setkach sztuk przez młodych modelarzy. Szczegółowy opis jego budowy ukazał się w miesięczniku RC Przegląd Modelarski w numerze 7/2006 (można go również odszukać na stronie www.MODELmaniak.pl). Choć pierwotnie był projektowany do rekreacji świetnie nadaje się również do szkolenia przyszłych radiopilotów oraz do wewnętrznych lub lokalnych zawodów w tej grupie modeli (notabene zdobyliśmy nim wszystkie medale w Mistrzostwach Aeroklubu Wrocławskiego w podklasie modeli kartonowych klasy F1N w 2002 i 2003 r.). Obydwa modele są zaprojektowane do szkolenia podstawowego w kołach i modelarniach lotniczych. Wymagają podstawowej znajomości teorii lotu, dlatego nie są polecane do samodzielnego wykonania przez najmłodszych konstruktorów (poniżej 12 lat), szczególnie jeśli nie mogą oni liczyć na wsparcie w osobie doświadczonego modelarza lotniczego. Zaletą obu wspomnianych projektów jest różnorodność wersji, dostosowanych do różnych możliwości młodych modelarzy (warianty z kabinką lub bez niej czy różne sposoby mocowania usterzenia poziomego). Inną ich zaletą jest również możliwość szybkiej prefabrykacji na potrzeby modelarni komplety elementów kartonowych można z powodzeniem wydrukować na formatce A4 przy użyciu domowej lub klubowej drukarki.

Materiały, narzędzia, techniki

Podstawowym materiałem do budowy tego modelu jest odpowiednio sztywny karton gramatury ok. 300 g/m2 to znaczy, że dziesięć kartek formatu A4 powinno ważyć ok. 187 g. (Uwaga! Dobrej jakości bloki techniczne mają gramaturę do 180 g/m2, tańsze ok. 150 g/m2. Wtedy pewnym rozwiązaniem może być staranne sklejenie kartek podwójnie docelowo wystarczy formatka A5). Dobrym rozwiązaniem jest wykorzystanie bloków do prac artystycznych ? mają nieco większy format i gramaturę 270 g/m2 z takich wykonany został model do zilustrowania tego artykułu. Może to też być brystol 250 g/m2, sprzedawany w arkuszach A4, a używany przede wszystkim jako tylna okładka do bindowanych (w punktach ksero) dokumentów. Co do koloru kartonu prawdziwy ptak ma grzbiet i skrzydła w kolorze szaroniebieskim (stąd wybór do modelu pokazowego), choć oczywiście kolor kartonu jest jak najbardziej dowolny. Poza kartonem przyda się odrobina drewna w postaci listewki sosnowej 3×3×30 mm, kawałka balsy 8×8×70 mm (dla pracowni modelarskiej warto wykonać prosty przyrząd ułatwiający ich wycinanie przy użyciu małej piły tarczowej oraz resztki balsy lub sklejki grubości 3 mm o wymiarach ok. 30×45 mm (może być też ze skrzynek po owocach cytrusowych). Do tego jeszcze gumka recepturka, taśma klejąca i klej do drewna (szybkoschnący, np. Magic). Z narzędzi: ołówek, linijka, nożyczki, nożyk do tapet, papier ścierny.

Dla ułatwienia wykonania modelu możecie pobrać plik PDF z szablonami do samodzielnego wydruku. Po jego wydrukowaniu należy przenieść rysunki na karton. Można to zrobić na kilka sposobów: - użyć kalki maszynowej - po przerysowaniu lewej strony ołówkiem (wystarczy tylko w miejscach newralgicznych tzn. na narożnikach i w miejscach zagięć poszczególnych elementów) - wyciąć poszczególne elementy i obrysować je na docelowym materiale - użyć drukarki dostosowanej do druku kartonu lub odpowiedniego plotera.

Montaż szybowca

Po przygotowaniu wszystkich materiałów, narzędzi oraz przeniesieniu rysunków elementów na docelowy karton, przystępujemy do starannego wycięcia skrzydeł, usterzeń i szybek kabiny (czyli fachowo limuzyny) szybowca. Szczególnie istotne jest zachowanie prawidłowej linii skrzydeł w osi symetrii modelu, czyli tam, gdzie będą one później łączone. Po wycięciu bigujemy (nagniatamy) linie zagięć na skrzydłach i usterzeniach.

Na sklejkę i balsę za pomocą wydrukowanego szablonu nanosimy obrysy kabinki i klocka podskrzydłowego. Pierwszy element lepiej wyciąć piłką, do wycięcia drugiego wystarczy nożyk do tapet i trochę uwagi oraz staranności. Listewkę sosnową na beleczkę kadłubową można dociąć choćby za pomocą ostrego nożyka (do tapet), nacinając ją wokół, a następnie delikatnie ułamując. Po wycięciu i oszlifowaniu sklejamy kabinkę i belkę kadłuba, pozostawiając je pod dociskiem gumki recepturki. W tym czasie zajmiemy się kolejnym krokiem, który wielu młodym modelarzom sprawia najwięcej kłopotów łączeniem skrzydeł. Najpierw sprawdzić należy poprawność wycięcia przymierzyć elementy na sucho.

Kolejna czynność to naklejenie taśmy klejącej na jedno ze skrzydeł połową szerokości. Końcówki taśmy powinny lekko wystawać poza przód (natarcie) i tył (spływ) skrzydła. W miejscu zagięcia profilu skrzydła nożyczkami należy zrobić nacięcie do połowy szerokości taśmy klejącej. Następnie do rozprostowanego skrzydła z taśmą przykleja się częściowo drugie skrzydło (dlatego jest nieco mocniej zagięte). Dopiero po przyklejeniu tylnej części drugiego skrzydła przykleja się jego przednią część dokładnie dopasowując oba elementy. Po postawieniu na stole obydwie końcówki skrzydeł powinny znajdować się na podobnej wysokości (około 3 cm). Po zakończeniu tej operacji skrzydła powinny mieć więc jednocześnie i wznios (odpowiednie zagięcie wzdłuż skrzydeł), i profil (zagięcie w poprzek skrzydła). Na koniec zaklejamy końcówki taśmy klejącej na przodzie i na tylnej części skrzydeł. Najczęstszym błędem w budowie tego typu skrzydeł jest ich sklejanie na płasko.

Po prawidłowym sklejeniu skrzydeł, dokładnie pośrodku, wklejamy przygotowany z balsy klocek podskrzydłowy i pozostawiamy do wyschnięcia. W tym czasie do sklejonego już kadłuba doklejamy usterzenia najpierw poziome, następnie pionowe, zgodnie z wybranym wariantem pokazanym na rysunku. Uwaga! Skrzydeł nie należy przyklejać do kadłuba! Zostało to już wielokrotnie sprawdzone powoduje konieczność klejenia niemal po każdym mniej pomyślnym lądowaniu. Tymczasem elastyczne mocowanie wymaga wtedy tylko korekty przed następnym startem. Skrzydła najlepiej jest zamocować jedną gumką recepturką (przez dziób, nad skrzydłami, pod usterzeniem, z powrotem nad skrzydłami i przez dziób). Również korekty położenia środka ciężkości są wtedy bezproblemowe. Jednak, by po twardszych lądowaniach skrzydło zawsze znajdowało się w założonym położeniu, na klocku podskrzydłowym i na listwie kadłubowej zaznaczamy dwie pionowe kreski, których położenie należy przed każdym startem skontrolować. Szybki nakleja się na końcu. Kiedy kabinka nie wymaga dociążenia, wtedy te dwa ostatnie elementy z kartonu po prostu się do niej przykleja. Jednak kiedy kabinka jest wykonana ze zbyt lekkiego materiału (z lekkiej sklejki lub balsy), pod szybkami warto ukryć otwory na balast. Balastem może być ołowiany śrut, małe metalowe podkładki itp. Kiedy nie montujemy kabinki, balastem jest grudka plasteliny klejona do dziobu modelu.

NAUKA LATANIA

Skrzydła standardowo ustawia się w odległości ~ <> 8 cm od dziobu. Sprawdzamy symetrię (ew. zamierzoną asymetrię) położenia elementów modelu. Model wyważamy, podpierając skrzydła zazwyczaj pod załamaniem profilu płata. Do lotów próbnych najlepiej wybierać bezwietrzną pogodę lub salę gimnastyczną. Trzymając model pod skrzydłem, wyrzucamy go zdecydowanym ruchem nieco w dół.

NIEPRAWIDŁOWOŚCI LOTU:

- model zadziera (tor B) ster wysokości w dół lub wyrzucać model pod mniejszym kątem - model zakręca w spirali (tor C) to najczęściej wynik zwichrzenia (czyli skręcenia) skrzydła lub skrzydeł z powodu nieprawidłowego montażu, transportu lub uderzeń o przeszkody model skręca na skrzydło o mniejszym kącie natarcia (tzn. bardziej przekręcone do przodu) sprawdzić i poprawić zwichrzenie skrzydeł wg powyższej zasady - model zakręca płasko (tor D) odchylić ster kierunku w przeciwną stronę - model nurkuje (tor E) odchylić delikatnie ster wysokości w górę lub mocniej wyrzucać model.

ZAWODY, GRY I ZABAWY LOTNICZE

KOWALIKIEM można uczestniczyć w organizowanych przez Aeroklub Polski corocznych zawodach modeli klasy F1N (choć, jak trzeba przyznać, nie jest to całkowicie równorzędny model wobec dobrze wykonanych, balsowych lub piankowych szybowców tej klasy), we własnych klasowych, szkolnych i klubowych rozgrywkach (konkurencje na odległość, czas lotu lub celność lądowania). Można nim wykonywać podstawowe figury akrobacji lotniczej, a przede wszystkim poznawać zasady lotu rządzące także większymi modelami (w tym i zdalnie sterowanymi). KOWALIKI, ze względu na stosunkowo delikatne skrzydła, szybko uczą wpływu lotek na tor lotu, dlatego raczej nie nadają się dla zupełnych laików (na przykład na festyny). Wykorzystując pomniejszone lub powiększone szablony KOWALIKA, można tworzyć także inne modele i atrakcyjne nagrody... Na wykonawców tego modelu również czekają nagrody w postaci punktów w konkursie Active Reader i, tradycyjnie, dodatkowe punkty autorskie za doskonale wykonany model i relację z jego budowy na internetowym forum Młodego Technika, gdzie również służę pomocą i duchowym wsparciem. Udanych lotów!

Przeczytaj także
Magazyn