Inżynieria bezpieczeństwa. Za ofiarność i odwagę

Inżynieria bezpieczeństwa. Za ofiarność i odwagę
1984 r. - uwolnienie 40 ton izocyjanianu metylu z fabryki pestycydów w Bhopalu. 1986 r. - wybuch reaktora w Czarnobylu. 2010 r. - eksplozja platformy wiertniczej Deepwater Horizon. To zaledwie trzy przykłady gigantycznych zniszczeń, katastrof ekologicznych i śmierci wielu osób. Do rozmaitych wypadków przemysłowych, w wyniku których zagrożone jest bezpieczeństwo ludzi i środowiska, dochodzi zazwyczaj w wyniku błędów, zużycia materiału bądź też zwykłego zbiegu okoliczności. Dlatego niezbędne jest edukowanie, a także zatrudnianie specjalistów zawodowo zajmujących się przewidywaniem zagrożeń, ich unikaniem i ewentualnym minimalizowaniem strat. Wszystkich czujących odpowiedzialność za innych i mających "bohaterstwo w sercu" zapraszamy na inżynierię bezpieczeństwa.

Inżynieria bezpieczeństwa to kierunek oferowany zarówno przez uczelnie publiczne, jak i niepubliczne. Kandydaci mogą wybierać spośród akademii, uniwersytetów, politechnik i szkół wyższych.

Dla strażaka, wojaka i cywila

Dostępność kierunku jest stosunkowo duża, tak więc nikt nie powinien mieć problemów ze znalezieniem dla siebie miejsca - nawet osoby, które widziałyby siebie w różnego rodzaju mundurze. Jeśli np. ktoś od dziecka marzył o zostaniu strażakiem, naprzeciw jego oczekiwaniom wychodzi Wyższa Szkoła Służby Pożarniczej, która na wydziale inżynierii bezpieczeństwa kształci zarówno pracowników cywilnych, jak i fachowców "od ognia". Z kolei kandydaci na wojskowych mogą studiować inżynierię bezpieczeństwa na Wojskowej Akademii Technicznej. Jej absolwent, po mianowaniu na stopień podporucznika, kierowany jest do pełnienia zawodowej służby wojskowej.

Osoby interesujące się tym kierunkiem mogą wybierać spośród studiów stacjonarnych, niestacjonarnych oraz podyplomowych. Możliwości jest dużo, a tym samym szanse na dostanie się na uczelnie są całkiem spore. Z pewnością pomoże także stosunkowo niewielka ilość zainteresowanych. Politechnika Krakowska w rekrutacji 2018/2019 odnotowała średnio 1,59 kandydata na jedno miejsce. Od kilku lat wynik ten utrzymuje się na podobnym poziomie.

(Nie)bezpieczeństwo

Gdy już przejdziemy proces rekrutacji, możemy skupić się na zdobywaniu wiedzy. Próżno szukać jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy to trudne studia. Opinie na ten temat są bardzo podzielone, tak więc pozostaje stwierdzić, że "to zależy". Od tego, jaką wybierze się uczelnię, na jakich trafi się wykładowców i jakimi predyspozycjami się dysponuje.

W ramach treści podstawowych należy spodziewać się 90 godzin matematyki, po 60 fizyki i chemii oraz po 30: informatyki, grafiki inżynierskiej, mechaniki, wytrzymałości materiałów oraz analizy ryzyka.

Ilość matematyki nie powinna nikogo przerażać, bo jest tu jej mniej niż na innych kierunkach studiów inżynierskich. Stopień trudności także nie odstrasza - osoby niebojące się przedmiotów ścisłych nie powinny mieć z nią większych problemów. Gorzej może być z fizyką. Oczywiście w zależności od uczelni będzie to wyglądać inaczej, ale wielu absolwentów twierdzi, że miało z nią nie lada problem. Na szczęście nie dotyczy to informatyki i grafiki inżynierskiej, które prowadzone są niemalże od podstaw, więc każdy ma szanse sprostać wymaganiom.

Wielu studentom (zresztą nie tylko tego kierunku) spędza natomiast sen z powiek wytrzymałość materiałów. W tym wypadku również zaleca się sumienną i systematyczną naukę, by nie zostawiać sobie zbyt wiele na ostatnią chwilę.

Poza treściami podstawowymi na studenta czekają także te kierunkowe, a wśród nich m.in.: psychologia, prawo, logistyka, modelowanie zagrożeń, bezpieczeństwo informacji, mechatronika, termodynamika i mechanika płynów.

Jak widać, studia mają charakter interdyscyplinarny. Nie obędzie się bez wiedzy z zakresu przedmiotów ścisłych, ale niezbędna stanie się też umiejętność poruszania się po zagadnieniach humanistycznych. Zdolności związane z nabywaniem wiedzy to jednak w tym przypadku tylko połowa sukcesu. Myśląc o dalszym rozwoju w tym kierunku, należy wziąć pod uwagę kształtowanie w sobie takich cech, jak: odporność na stres i presję, dokładność, umiejętność pracy w trudnych warunkach oraz podejmowania szybkich decyzji i przewidywania konsekwencji, wreszcie zdolność do pracy w grupie i zarządzania nią.

W zależności od wydziału do wyboru dostajemy różne specjalności, sprofilowane pod innym kątem i wpływające na późniejszą pracę zawodową. I tak np. na Politechnice Świętokrzyskiej na Wydziale Mechatroniki i Budowy Maszyn interesujący nas kierunek odnajdziemy w trzech specjalnościach: przemysłowych systemach bezpieczeństwa, inżynierii bezpieczeństwa wewnętrznego oraz bezpieczeństwie pracy i transportu. Z kolei na Politechnice Wrocławskiej studenci mogą wybrać inżynierię bezpieczeństwa pożarowego.

Absolwent spija śmietankę

Korzyści płynące z ukończenia studiów na tym kierunku to nie tylko zdobycie rozległej wiedzy z zakresu bezpieczeństwa, którą można wykorzystać niemalże w każdym środowisku pracy, ale także szansa uzyskania uprawnień inspektora lub specjalisty BHP.

Jedna z uczelni zachęca do podjęcia studiów na tym kierunku, porównując inżyniera bezpieczeństwa do Supermena. I nie chodzi o obcisły strój z pelerynką, ani o odporną na ciosy klatkę piersiową, a o ochronę ludzi i infrastruktury oraz zarządzanie bezpieczeństwem.

W sytuacji kryzysowej rzeczywiście można zostać bohaterem i uratować niejedno istnienie, ale nie do pogardzenia jest też status cichego bohatera, który swoimi działaniami oraz zapobiegliwością uprzedza fakty, nie dopuszczając do pojawienia się zagrożenia. Tak czy owak praca inżyniera bezpieczeństwa jest zawsze odpowiedzialna, a jego wiedza i umiejętności są tak bardzo potrzebne, że nikt nie powinien mieć większego problemu ze znalezieniem pracy.

Zarobki w tej branży są nierównomierne. Na początku można liczyć na wypłaty w okolicach 3 tys. zł., a po jakimś czasie średnia powinna wzrosnąć do 5 tys. zł. Wyższe pensje, a przy okazji sporą liczbę ofert pracy, mają osoby specjalizujące się w branży IT. Inżynier bezpieczeństwa systemów komputerowych może spodziewać się co miesiąc 7-9 tys. zł. Różnice w wynagrodzeniach będą więc głównie wynikały z branży, w której znajdzie się zatrudnienie. Na wyższe zarobki można liczyć w IT, energetyce i przemyśle chemicznym. Wielu absolwentów dorabia sobie również jako inspektorzy BHP.

Predyspozycje i świadomość

Podsumowując: mówimy o studiach dla osób, które potrafią twórczo myśleć i nie boją się rozwiązywać problemów, podpierając to usystematyzowaną wiedzą techniczną. Z pewnością nie jest to kierunek dla każdego. Wymaga konkretnych predyspozycji i pełnej świadomości tego, czego może oczekiwać przyszły pracodawca.

Co ciekawe, większość opinii na temat inżynierii bezpieczeństwa zawierała pozytywne oceny, podkreślające komfort i jakość kształcenia, a także wartość dodatnią, jaką jest towarzystwo, z którym przyjemnie spędza się czas nie tylko w trakcie nauki. To ważny aspekt poczucia uczelnianego bezpieczeństwa - oczywiście o ile podróżuje się przez lata studiów w zapiętych pasach…

Michał Pacholski