Maszyna do rysowania

Maszyna do rysowania
Maszyna do rysowania… no dobrze, może trochę przesadziłem. Model, który skonstruujemy, nie narysuje za nas ułana na koniu, ani nie zaprojektuje bolidu-pogromcy szos. Będzie jednak wykreślał całkiem zgrabne formy graficzne. I to nie jeden wzór, ale kilka, a nawet kilkanaście - ile tylko wystarczy nam cierpliwości.

Nasz model składa się z podstawy, na której zamocowano trzy różnej wielkości koła. Powiązane one są ze sobą w mechanizm za pomocą gumowego paska transmisyjnego. O prawidłowe naciągnięcie tego paska zadba mechanizm naciągowy zrobiony z korka. Największe koło będzie jednocześnie ekranem, na powierzchni którego powstaną wzory geometryczne. Dokładniej rzecz biorąc, rysunki powstaną na kartce papieru przymocowanej do tegoż koła (2).

1. Gotowy model
2. Powstaje rysunek

Koło najmniejsze będzie kołem napędowym mechanizmu. Wystaje z niego pionowy uchwyt będący rodzajem korby. Nasza maszyna będzie napędzana ręcznie i kręcąc korbą, możemy obserwować powstający rysunek (3).

3. Kartka jest przyklejona plastrem malarskim do największego koła
7. Pierwsze przymiarki do montażu modelu

Koło średnie to programator wzorów. Na jego powierzchni są wywiercone otwory, w które włożymy drewniany kołeczek - bolec będący zakończeniem ramienia kreślącego. Ramię kreślące to długa listwa (7), do której zamocowany jest pisak lub miękki ołówek.

Pisak usytuowano pionowo nad kołem największym. Ramię z drugiego końca pracuje pomiędzy dwoma pionowo wystającymi korkami (15). Ograniczają one ruch ramienia na boki (20).

15. Korki utrzymujące koniec ramienia rysującego
20. Koniec ramienia rysującego porusza się pomiędzy dwoma korkami
4. Wycinanie kół z tektury

Model jest łatwy w budowie i byłby do zrobienia w jeden wieczór, ale potrzebny będzie czas na całkowite wyschnięcie kleju.

Całość powstanie z ekologicznych materiałów pochodzących z odzysku. To miłe, że można nadać drugie życie korkom po winie i pudle po warzywach.

Zapraszam do pracy.

  • Materiały: tektura, duże pudełko, korki od butelek, gwoździe, listewka, pisak, duże gumki lub sznurek szpagat.
  • Narzędzia: klej typu vikol, klej na gorąco serwowany z glutownicy elektrycznej, nożyczki, nóż graficzny z łamanymi ostrzami, klej do gumy, okrągły pilnik gładzik.
  • Podstawa modelu: pudełko o wymiarach 400×300×100 mm. Dostaniemy takie lub podobne w galerii spożywczej.

Koła mechanizmu

Duże ekranowe koło ma 210 mm średnicy. Składa się z trzech wyciętych z tektury i sklejonych osiowo ze sobą kółek. Dwa zewnętrzne mają 210 mm, a wewnętrzne, środkowe, jest mniejsze i ma 200 mm.

Do klejenia proponuję użyć kleju Magic lub innego "vikolo-podobnego" (5). Trzy tekturowe koła sklejamy w jedno, tworząc coś w rodzaju szpulki. Gdy koło jest pokryte klejem, wówczas w otworek, który został po cyrklu, wkładamy gwoździk lub lepiej pineskę-beczułkę, zapewniającą osiowość dokładanych względem siebie kół (6). Po krawędzi mniejszego koła, które znalazło się pomiędzy tymi większymi, będzie się poruszać gumka paska transmisyjnego. Z tego względu klejenie brzegów kół musi być wykonane bardzo starannie.

5. Koła skleimy klejem vikolowym
6. Kleju nie żałujemy, a osiowość zapewni nam pineska

Gumka pasa transmisyjnego nie może się dostać pomiędzy sklejone koła. Gdyby tak się jednak działo, możemy się ratować, wklejając w szczelinę koła kawałki kartonu lub cienkie blaszki aluminiowe w kształcie litery U. Blaszki mogą być wycięte z puszki po napoju. Koło - po posmarowaniu i starannym rozprowadzeniu kleju - musi wyschnąć. Należy je ułożyć na płaskiej powierzchni i przycisnąć, np. ciężką książką, aby się nie zwichrowało.

8. Na wystające gwoździe osi nakładamy korki
9. Koła na miejscu, gumka jako pas transmisyjny

Koło środkowe

Również składa się z trzech starannie sklejonych kół, tym razem o średnicy 100, 90 i 100 mm. Tu także gumka pasa transmisyjnego nie może się dostać pomiędzy sklejone koła - musimy się więc postarać o dokładność podczas klejenia.

10. Szczegół napinacza - szczelina na powierzchni korka
11. Napinacz reguluje naciągniecie pasa transmisyjnego

Programator

Stanowić je będzie tekturowe koło o średnicy 100 mm. Wykonujemy w nim otwory o średnicy 3 mm, w których będzie pracować patyczek końca ramienia rysującego. Powstający wzór zależy od położenia otworu w kole programatora. Koło to naklejamy na koło środkowe, ale nie bezpośrednio. Najpierw na koło środkowe naklejamy podkładki dystansowe.

12. Podkładki dystansowe na kole średnim
13. Zmontowane koło programatora

Można je zrobić z tektury albo użyć dwóch warstw piankowej taśmy dwustronnej (12). Podkładki te rozmieszczamy co 120 stopni (rys. 1). Dopiero do nich przyklejamy koło programatora (13). W rezultacie koła środkowe i programatora powinny być usytuowane od siebie w ok. 4-milimetrowym odstępie. Dzięki temu bolec ramienia rysującego będzie pracował, nie wysuwając się z otworu programatora.

Rys. 1. Koło programatora

Koło małe, napędowe

Będzie ono spełniać funkcję korby. Z tektury wycinamy dwa koła o średnicy 70 i jedno mające 60 mm. Sklejamy je tak jak poprzednie, na kształt szpulki. Na przedniej części tego koła, niedaleko od krawędzi, przyklejamy korek.

14. Korek jako korba napędowa urządzenia
16. Ramię z zamocowanym ołówkiem

Napinacz

Zrobimy go z korka, który skracamy nożem do połowy wysokości i wiercimy w nim otwór. Dobrze byłoby wytoczyć w boku korka odpowiednie wgłębienie (10). Możemy to zrobić, posługując się wkrętarką i pilnikiem małego rozmiaru. Jeśli nie mamy wkrętarki, otwór możemy wykonać rozgrzanym do czerwoności gwoździem trzymanym w kombinerkach.
Uwaga! Nie poparzmy się!

Wgłębienie na obwodzie korka zrobimy ręcznie, za pomocą okrągłego pilnika kluczykowego. Narysujmy je najpierw na powierzchni korka. Będzie prowadziło pasek transmisyjny i zapobiegnie zsuwaniu się z napinacza. Korek rozwiercamy tak, by mógł swobodnie obracać się na osi zrobionej z gwoździa. Podczas montażu wbijemy gwóźdź w podstawę, tak by korek w odpowiedni sposób pełnił swoją rolę, napinając pas transmisyjny (11).

Ramię rysujące

Stanowi je cienka listewka o długości 450 mm. Do jej boku równolegle, za pomocą gumki recepturki, zamocowujemy drugą listewkę, o długości 150 mm (17).

17. Wystający patyczek trafi do otworu w kole programatora
18. Mocowanie ołówka; 19. Widok modelu bez ramienia

W listewkach, w odległości ok. 20 mm, wycinamy niewielkie wgłębienia (rys. 2). Będzie się w nich utrzymywał pisak lub ołówek (18). Gdyby zaistniała potrzeba, można dołożyć drugą gumkę, tak by pisak nie chybotał się podczas pracy. Na drugim końcu przyklejamy do listwy 30-milimetrowy odcinek patyczka od szaszłyka lub wykałaczki (16).

Rys. 2. Mocowanie pisaka w ramieniu

Montaż urządzenia

19. Widok modelu bez ramienia

Tekturowe koła mocujemy na powierzchni pudełka suportu (19). Obracają się one na osiach zrobionych z gwoździach 50-milimetrowej długości. Od spodu na gwoździe nałożone są korki od butelek (8).

Zadbajmy, żeby koła obracały się lekko i precyzyjnie. Pomiędzy kołami a pudełkiem podstawy można zastosować metalowe podkładki. Gdyby otwory osi kół okazały się za luźne, można je wzmocnić aluminiowymi blaszkami wyciętymi z puszek po napojach.

Na koła zakładamy pasek transmisyjny z gumki kapeluszowej albo sklejony z kilku gumek, jakimi łączone są warzywa włoszczyzny. Można też użyć szpagatu. Napinacz z korka powinien naprężyć pasek tak, by po pokręceniu korbą wszystkie trzy koła obracały się równocześnie. Do listewek ramienia - tam, gdzie są wgłębienia - mocujemy pisak lub miękki węglowy ołówek. Za pomocą papierowego plastra malarskiego lub skocza przyklejamy na największe koło biały papier. Na nim powstanie rysunek.

Rys. 3. Przekrój koła

Zabawa

Na powierzchnie największego koła, które nazwaliśmy ekranowym, przyklejamy kwadratowy kawałek papieru. Najlepiej taki od drukarki albo xero. Wybieramy miejsce zamocowania bolca na kole programatora. Podczas obracania się kół naszej maszyny, ramię porusza się zaczepione bolcem w kole programatora. Drugi koniec porusza się pomiędzy dwoma korkami. Pisak lub ołówek dociskany ciężarem ramienia porusza się po kartce papieru przymocowanej na największym kole.

Mamy możliwość wyboru, do którego otworu w kole programatora włożymy bolec ramienia rysującego. Od jego położenia i naszej decyzji będzie zależał kształt powstającego na kartce rysunku. Po pewnej liczbie doświadczeń, będziemy już wiedzieli, jakiego kształtu geometrycznego możemy się spodziewać.

Adam Łowicki

Zobacz także:

Stolikowa wycinarka termiczna do tworzyw piankowych
Mikroszlifierka talerzowa