Druciany mobil
Cały model można opisać krótko, bo zbudowany jest z drutu oraz deseczki będącej jego podstawą. Deseczkę pewnie znajdziemy w warsztatowych zasobach, tyle że może wymagać przygotowania w postaci oczyszczenia i wyrównania papierem ściernym. Pamiętajmy to ważna rzecz, żeby model był estetyczny i robił dobre wrażenie. Najpierw rozwiążemy problem drutu. Odpowiedni drut który nazywa się wiązałkowy, kupimy w pobliskim sklepie z narzędziami. Ma średnicę 1 milimetra i można go bardzo łatwo wyginać. Metr bieżący takiego drutu kosztuje około złotówki.
Materiały: drut wiązałkowy albo spinacze biurowe, dwa gwoździe o średnicy nieco większej niż drut, deseczka na podstawę mechanizmu i druga potrzebna do zrobienia pomocniczego przyrządu do kształtowania drutu. Oliwa lub olej silikonowy.
Narzędzia: kombinerki, obcęgi, młotek, wiertarka lub wkrętarka z wiertłem o średnicy takiej jak średnica drutu, który posłuży do budowy modelu. Może przydać się suwmiarka i dremel lub brzeszczot do cięcia metalu.
Pomocnik: Zanim zaczniemy kształtować elementy modelu powinniśmy przygotować przyrząd który sprawi, że drut będzie perfekcyjnie kilkakrotnie zwinięty w zaprojektowanych miejscach. Przyrząd składa się z małej deseczki podstawy oraz dwóch gwoździ o średnicy nieco większej niż średnica drutu. Tę różnicę możemy zmierzyć suwmiarką albo w jej braku ocenić na oko. Chodzi o to, że zwinięta trzy lub czterokrotnie pętelka powinna lekko obracać się po założeniu na drugi odcinek drutu ale też nie chybotać się przesadnie na boki. Odpowiednio dobrane gwoździe wbijamy w deseczkę w odległości takiej jaką ma grubość drutu. Pierwszy gwóźdź wbijamy i obcinamy go do wysokości 3 milimetrów.
Możemy to zrobić tarczą do cięcia zamocowaną do dremela albo obcęgami. Drugi wbijamy w odległości takiej, jaką ma grubość drutu opierając odcinek drutu o pierwszy gwóźdź. Tu także obcinamy łepek ale pozostawiając dłuższy na około 10 milimetrów odcinek gwoździa. Na nim będziemy owijać drut i tak powstaną nasze druciane pętelki. O pierwszy gwóźdź oprzemy kształtowany na drugim gwoździu drut. Pomocniczy przyrząd jest gotowy. Widzimy to na fotografii. Teraz możemy przystąpić do kształtowania poszczególnych elementów mechanizmu naszego modelu. Wszystkie elementy mechanizmu widzimy na rysunku 1.
Elementy mechanizmu: na rysunku widzimy schemat naszego modelu. Możemy go podzielić na cztery części. Każda z nich rozpoczyna się suportem czyli podstawą ruchomego elementu. Każdy ruchomy element porusza się w innym kierunku. W pierwszym suporcie zamocowana jest korba. Napędzana ręcznie korba obraca się jednostajnie. Oś korby ma wygięty w środku mimośrodowy fragment nazywany wykorbieniem. Zamocowany na nim korbowód wykonuje ruch posuwisto zwrotny wraz z każdym obrotem korby. W drugim suporcie zamocowane jest ramię. Ramię poruszane korbowodem wykonuje ruch wahliwy. Trzeci suport podtrzymuje wodzik. Ten jest poruszany wahającym się ramieniem, które porusza się po łuku góra dół. Ostatni suport to prowadnica. Ma kształt jak na rysunku 1. Prowadnica podtrzymuje element nazwany tu chorągiewką. Wodzik przekazuje swój ruch na chorągiewkę, która z kolei porusza się pionowo góra dół. Wszystkie elementy mechanizmu widzimy na rysunku 2. na którym zaznaczono też kierunki ruchu. To pozwoli na łatwe zrozumienie konstrukcji mechanizmu naszej zabawki. Gdy wszystko jest jasne możemy przystąpić do budowy naszego modelu.
Podstawa: deseczka o wymiarach 200×100×20 mm. W przypadku gdybyśmy chcieli bardziej rozbudować nasz model podstawa może być większa.
Suport I korbowodu składa się z dwóch jednakowych elementów w kształcie odwróconej litery V. W środku każdego z V zwinięta jest czterokrotna pętelka. Widzimy to na rysunkach i fotografii.
Korbowód z korbą wyginamy z drutu w kształcie jak na rysunku 1.
Korbowód to odcinek drutu o długości około 30 mm pomiędzy pętelkami po obu jego końcach. To będzie wymagać, że odcinek drutu przed uformowaniem pętelek musi być odpowiednio dłuższy.
Suport II ramienia: jest wygięty z drutu na kształt odwróconej litery U jak na rysunku 1.
Ramię: współpracuje z łącznikiem ma w środku pętelkę i jest wygięte pod kątem prostym. Po zamontowaniu elementu do korbowodu zagniemy koniec drutu.
Suport III wodzika jest wygięty z drutu na kształt litery U ale jest szerszy.
Wodzik: wyginamy z drutu w kształcie jak na rysunku 1.
Prowadnica jest wygięta pod kątem prostym a na końcu ma wygiętą czterokrotną pętelkę
Flaga drut z jednej strony jest zakończony pętelką a z drugiej uformowany na kształt prostokąta
Montaż modelu. Minimalna podstawa to deseczka o wymiarach 200×100×20 milimetrów. Montaż zaczniemy do określenia miejsca w którym będzie suport korby z korbowodem. Tam też wywiercimy pierwsze cztery otwory na ich osadzenie. Otwory wywiercimy wiertłem milimetrowej średnicy. Tkwiące w deseczce druty suportu należy zamocować klejem na gorąco z serwującej go glutownicy. Jeśli nie mamy glutownicy możemy posłużyć się innym klejem możliwie szybkoschnącym. Siły działające na mechanizm są na tyle duże, że elementy suportów wychodziły by z deseczki podstawy i nie byłoby zabawy. Gdy suport korbowodu jest wklejony, możemy zamontować korbę. Na korbę założone jest ramię korbowodu. To ten element z pętelkami na końcach.
Sprawdźmy czy korba obraca się bez problemu. Zasięg korbowodu określi położenie następnego suportu z zamontowanym ramieniem. Następny krok to zamocowanie wodzika do ramienia i przymiarki do określenia położenia trzeciego suportu. Montaż to jedna wielka zabawa i kolejne wyznaczanie położenia poszczególnych elementów aż do końcowego. Czyli prowadnicy flagi. Ta musi przejmować ruch wodzika i poruszać pionowo. Końcowy element wcale nie musi być końcowym, bo możemy nasz mechanizm cierpliwie rozwijać dalej. Na przyszłość przyda się nasz pomocniczy przyrząd a większa podstawa modelu powinna dawać możliwości rozbudowy. Tymczasem pewne jest, że wszelkie stykające się ze sobą elementy naszej konstrukcji należy przesmarować oliwą lub smarem silikonowym, by poruszały się bez przeszkód.
Zabawa. Poruszany korbą model porusza się sprawnie ciesząc oczy. Gdy już się nim nabawimy i nasi przyjaciele też, pora na urządzenie burzy mózgów. Ma ona na celu zgromadzenie pomysłów na dalszą rozbudowę naszego mechanizmu lub budowę innego modelu. Na rysunku otwierającym artykuł widzimy inną propozycję budowy mechanizmu. Tu końcowym efektem jest kiwająca się dłoń. Przy dobrych pomysłach i osiągnięciu pewnej praktyki, można pierwotny model rozbudować do istotnie imponujących rozmiarów.
Adam Łowicki